Administracja Bidena niedawno ponownie przedstawiła propozycję nałożenia 30% podatku na wszystkich „kopaczy kryptowalut” – posunięcie to reprezentuje ideologiczne polowanie na czarownice przeciwko szybko rozwijającemu się przemysłowi (zobacz moje poprzednie komentarze).

Posunięcie to, stanowiące część rządowej propozycji budżetu na nadchodzący rok budżetowy wprowadzonej w marcu, kontrastuje z ostatnimi pro-kryptograficznymi oświadczeniami byłego prezydenta Donalda Trumpa, który w tym tygodniu wezwał Stany Zjednoczone do zdominowania sektora wydobycia bitcoinów. Czas pokaże, czy podatek akcyzowy na wydobycie kryptowalut wejdzie w życie (lub czy Trump, jeśli zostanie wybrany, będzie realizował swoją agresywną politykę kryptowalutową), choć w ostatnich tygodniach wielu zaczęło argumentować, że prezydent Biden może złagodzić podejście do branży.

Zobacz także: Apel Trumpa do górników Bitcoin jest sygnałem ostrzegawczym dla kryptowalut, aby pozostały apolityczne | Opinia

Należy stwierdzić, że wprowadzenie powszechnego 30-procentowego podatku federalnego od wydobywania aktywów cyfrowych doprowadzi do upadku tego sektora i utraty miliardów dolarów wartości inwestycji w Stanach Zjednoczonych, a najprawdopodobniej również w Kanadzie, biorąc pod uwagę, że obecna administracja federalna Kanady ściśle wzoruje się na amerykańskich precedensach w zakresie regulacji.

Taras Kulyk jest założycielem i dyrektorem generalnym SunnySide Digital.

Uwaga: Poglądy wyrażone w tym artykule są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy firmy CoinDesk, Inc. ani jej właścicieli i podmiotów stowarzyszonych.

W „krainie wolności” tego typu surowa stalinowska dyrektywa centralnego planowania krzyczy w twarz demokratycznym ideałom (ironicznie), które rzekomo mają być głoszone przez obecną administrację Białego Domu. Najpierw przyszli po twoje cyfrowe wydobycie, a ty nic nie zrobiłeś…

Mały druk w proponowanym przez Bidena podatku

Rażący podatek górniczy, wprowadzony pomimo miliardów dolarów zainwestowanych w ten sektor, jest częścią jego propozycji budżetowej na rok fiskalny 2025, której celem jest rozwiązanie problemów środowiskowych i uregulowanie branży wydobycia aktywów cyfrowych. Propozycja sugeruje, że podatek będzie wprowadzany etapami przez trzy lata, zaczynając od 10% w pierwszym roku, wzrastając do 20% w drugim roku i osiągając pełne 30% w trzecim roku. Ten podatek szkodzi wyłącznie wydobyciu cyfrowemu, a nie centrom danych ogólnie.

Administracja twierdzi, że podatek jest konieczny, aby zwalczać skutki dla środowiska związane z wydobywaniem kryptowalut, w tym wysokie zużycie energii i potencjalny wzrost cen energii dla społeczności, w których prowadzone są operacje wydobywcze. Okazuje się jednak, że z powszechnie znanych badań wynika, że ​​ta linia obaw jest dokładnym zaprzeczeniem rzeczywistości ekonomicznej i wpływu na działalność przedsiębiorstw energetycznych.

Chociaż nie jestem prawnikiem, a te argumenty należy traktować z przymrużeniem oka, ważne jest, aby zauważyć, że prawdopodobnie niekonstytucyjne jest, aby administracja prezydencka opodatkowywała zużycie energii przez konkretną branżę. Po prostu nie ma na to precedensu.

Nakładając podatek od zużycia energii na konkretną branżę, rząd mógłby zostać uznany za naruszającego szereg klauzul, w tym Klauzulę Handlową w Artykule I, Sekcji 8, Klauzuli 3 Konstytucji Stanów Zjednoczonych, Klauzulę Równej Ochrony zawartą w 14. poprawce, Klauzulę Należytego Procesu zawartą w Piątej Poprawce do Konstytucji Stanów Zjednoczonych lub na podstawie ustawy o niezamierzonych konsekwencjach.

Co więcej, istnieją implikacje etyczne wykraczające poza wszelkie potencjalne niekonstytucyjne nadużycia. Ten rodzaj oszustwa stał się zbyt powszechny i ​​jest czymś, o czym ojcowie założyciele USA wiedzieli i próbowali temu zapobiec za pomocą samej Konstytucji.

Jak zabić rozwijający się przemysł 101

Proponowany przez administrację Bidena podatek nałożyłby znaczne obciążenie finansowe na firmy zajmujące się wydobyciem cyfrowym, co najprawdopodobniej uczyniłoby ich działalność ekonomicznie nieopłacalną. Ponieważ firmy te już teraz borykają się z silną konkurencją i niskimi marżami, podatek ten tylko pogorszyłby problemy finansowe i doprowadził do istotnych strat inwestorów.

W rezultacie wiele firm górniczych prawdopodobnie zostanie zmuszonych do zamknięcia działalności lub przeniesienia jej do innych krajów o korzystniejszej polityce podatkowej, co doprowadzi do utraty miejsc pracy i ograniczenia aktywności gospodarczej w Stanach Zjednoczonych.

Ponadto proponowany podatek miałby nieproporcjonalnie duży wpływ na mniejsze cyfrowe operacje wydobywcze, które mogą nie mieć zasobów, aby wchłonąć dodatkowe koszty lub przenieść się do innych jurysdykcji. Stworzyłoby to nierówne warunki gry, faworyzując większe, bardziej ugruntowane firmy wydobywcze i tłumiąc konkurencję i innowacyjność w sektorze, a także zwiększając centralizację dla większych operatorów.

Jeśli celem tej administracji jest szkodzenie małym przedsiębiorstwom, tłumienie innowacyjności i wyrobienie sobie reputacji podmiotu redukującego aktywność gospodarczą w USA, to jest ona na dobrej drodze.

Obawy dotyczące środowiska i nieskuteczność podatku

Administracja Bidena twierdzi, że proponowany podatek jest konieczny, aby zająć się wpływem wydobycia bitcoinów na środowisko, ponieważ zużywa ono znaczne ilości energii elektrycznej. Jednak argument ten pomija fakt, że wiele operacji wydobywczych już korzysta ze źródeł energii odnawialnej i aktywnie pracuje nad zmniejszeniem swojego śladu węglowego.

Ponadto propozycja nie bierze pod uwagę stosowania metod takich jak spalanie metanu, które zmniejsza emisję ekwiwalentu CO2 o około 63% w porównaniu do tradycyjnych metod spalania metanu, ani wydobycia na wysypiskach, które w ciągu roku daje taki sam efekt jak zasadzenie pięciu milionów drzew i pozwolenie im rosnąć przez 10 lat. Udowodniono, że wydobycie bitcoinów wzmacnia sieci, a nawet obniża koszty energii dla lokalnych społeczności.

W rzeczywistości nałożenie podatku na zużycie energii mogłoby zniechęcić do tych wysiłków i zachęcić górników do korzystania z mniej przyjaznych dla środowiska źródeł energii za granicą. To, co się stanie, to masowy exodus górników z USA, które mają najwięcej energii odnawialnej, i przeniesienie ich za granicę, gdzie paliwa kopalne są w przeważającej mierze wykorzystywane.

Faktem jest, że około 90% emisji dwutlenku węgla pochodzi spoza Stanów Zjednoczonych. Ponieważ rozwiązywanie „problemów środowiskowych” jest problemem globalnym, przyczyniliby się do tego problemu tylko według własnej logiki.

Co więc powinien zrobić rząd? Nic. Niech rządzi wolny rynek. Górnicy bitcoinów to żuki gnojowe energii. Udają się tam, gdzie energia jest najtańsza, a ze względu na początkowe koszty operacyjne górników paliw kopalnych i niskie koszty operacyjne odnawialnych źródeł energii, łatwo zrozumieć, dlaczego większość wydobycia pochodzi ze źródeł odnawialnych.

Globalna konkurencja

Branża wydobywcza bitcoinów jest wysoce konkurencyjna, a kraje takie jak Chiny, Rosja i Kanada rywalizują o dominację. Proponowany podatek podważyłby pozycję Stanów Zjednoczonych w tym globalnym wyścigu, ponieważ uczyniłby kraj mniej atrakcyjnym miejscem dla operacji wydobywczych. Może to skutkować znaczną utratą inwestycji, talentów i postępów technologicznych, ostatecznie osłabiając rolę Stanów Zjednoczonych w gospodarce cyfrowej.

Jedną z lekcji, jaką wyciągnięto po tym, jak Chiny zakazały wydobywania bitcoinów w 2021 r., była odporność i zdolność adaptacji branży wydobywania bitcoinów. Pomimo zakazu, operacje wydobywania bitcoinów znalazły nowe domy w krajach o bardziej sprzyjających warunkach regulacyjnych i dostępie do odnawialnych źródeł energii. To pokazało, że sieć Bitcoin nie jest ograniczona geograficznie i może dostosować się do zmian regulacyjnych.

Ponadto przejście na bardziej zrównoważone źródła energii podkreśliło potencjał wydobycia bitcoinów, które może pozytywnie przyczynić się do globalnej transformacji energetycznej

Co więcej, podatek ten może mieć również szersze implikacje dla całego sektora kryptowalut. Skupiając się na wydobyciu bitcoinów, administracja Bidena może nieświadomie zniechęcić do innowacji i inwestycji w sektorze, co może mieć daleko idące konsekwencje dla rozwoju technologicznego i konkurencyjności kraju.

Nie możesz zakazać wydobycia, możesz zakazać tylko siebie

Podsumowując, proponowany przez administrację Bidena podatek od wydobywania bitcoinów miałby poważne negatywne konsekwencje dla branży i szerszej gospodarki cyfrowej w Stanach Zjednoczonych, a zatem i dla jej własnych inicjatyw.

Zobacz także: Górnicy Bitcoinów wykazują siłę w odparciu bezwarunkowego badania EIA

Nałożyłoby to znaczny ciężar finansowy na firmy górnicze, zniechęciłoby do zrównoważonych praktyk górniczych i podważyło konkurencyjność kraju na rynku globalnym. Tego typu środki są bardziej zgodne z opresyjnymi krajami, takimi jak Chiny lub tym, jak wyglądał ZSRR, i jest to niesamowicie zniechęcające, gdy widzi się to ze Stanów Zjednoczonych.

Podobnie jak branża zmobilizowała się, by pokonać niekonstytucyjne badanie EIA, powinniśmy poświęcić temu tyle samo uwagi. Nie możesz zakazać wydobywania Bitcoinów, możesz zakazać tylko siebie.