Przez kilka dni w roku wszyscy ekscytujemy się kryptowalutami z jednego powodu:

Teleturnieje.

„Szalona rzeczywistość”. „Miłość na dźwigni”. „Gra w kryptowaluty”.

Wyzwaniem było umożliwienie każdemu wytwarzania tych produktów w sposób zrównoważony.

Do teraz.

Wyobraź to sobie. Minęło kilka lat, a protokół chce uruchomić własną wersję „Shark Tank” jako nowy rodzaj hackatonu: takiego, podczas którego społeczność włącza się i głosuje na swoje ulubione projekty.

Ta funkcja jest częścią Tygodnia Marketingu Web3 CoinDesk. David Phelps jest współzałożycielem JokeRace, który umożliwia każdemu organizowanie konkursów w ponad 90 sieciach w celu prowadzenia, rozwijania i zarabiania na społecznościach

Zwycięskie projekty otrzymają ogromne nagrody, przegrane projekty zyskają uznanie i referencje w łańcuchu za dotarcie do tego momentu, a widzowie w kraju otrzymają punkty zarówno od sieci, jak i od każdego projektu, na który zagłosują.

Zarówno uczestnicy, jak i wyborcy płacą – ponieważ jest to dla nich tego warte ze względu na pieniądze, status, możliwości, kontakty społeczne i potencjalne zrzuty, które wszyscy zarabiają. Dzięki temu twórcy teleturniejów mogą zarabiać duże pieniądze w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie mogli.

Teraz wyobraź sobie większy. "Niedobitek." "Głos." "Amerykański idol." "Kawaler." „Wyspa miłości”. Wszystko to daje uczestnikom nowe możliwości zdobywania reputacji, zdobywania nagród i współpracy społecznej.

Albo pomyśl o czymś jeszcze większym. Zarabiające „Polowanie na produkt”. Debaty prezydenckie z publicznością głosującą na żywo nad odpowiedziami. Grammy i Oscary, podczas których publiczność wybiera zwycięzcę.

Każdy twórca może organizować teleturnieje, w których fani będą mogli decydować, z kim nawiążą współpracę. Jaki utwór wydają. Jaki jest najbardziej przekonujący argument, jaki mogą przedstawić w odniesieniu do przyszłych trendów?

A wszystko to byłoby zbudowane na szynach finansowych i reputacyjnych, na których każdy mógłby zarobić.

To znaczy:

Wszystko to można zrobić tylko na łańcuchu, szczególnie za pośrednictwem nas w JokeRace. Przez kogokolwiek. Bez konieczności martwienia się o pojedynczą linię kodu.

Jest wiele powodów, dla których nie było to wcześniej możliwe – wysokie opłaty za benzynę, wysokie koszty ogólne związane z zarządzaniem technologią i wyzwania umożliwiające każdemu oddanie głosu – ale najważniejszym z nich jest to, że trudno było zaoferować znaczące nagrody wszystkim zaangażowanym w akcję teleturniej.

W teleturniejach stawką jest dosłownie pewna nagroda. Nagroda ta ma zazwyczaj charakter finansowy: otrzymujesz nagrodę pieniężną. Czasami chodzi o reputację: chcesz mieć status wygrywającego lub wspierającego zwycięzcę. W rzadkich przypadkach ma charakter towarzyski; tworzysz społeczność z innymi, aby poprzeć ulubionego kandydata. Najlepsze teleturnieje często integrują jednocześnie elementy nagród finansowych, reputacyjnych i społecznych.

Teleturniej bez żadnych nagród to dość skazana na porażkę kategoria i mamy nazwę dla tego przeklętego pionu w kryptografii: zarządzanie. W pewnym sensie zarządzanie to tylko teleturniej bez zachęt i nagród, a jednak w branży *zbudowanej na* zachętach i nagrodach upieramy się, że jedynymi rodzajami decyzji, które każdy może podjąć w łańcuchu, jest zarządzanie bez nagród.

Dlaczego? Można argumentować, że nagrody psują spójność decyzji (być może), ale prawdziwa odpowiedź jest taka, że ​​nie chcieliśmy robić niczego w łańcuchu, co w ogóle umożliwiłoby te nagrody.

Dopiero wypuszczenie w marcu EIP-4844, które ponad 100-krotnie obniżyło opłaty w warstwie 2, sprawiło, że uruchamianie procesów społecznościowych w łańcuchu w krainie Ethereum stało się zrównoważone. Dopiero wprowadzenie zasady „każdy może głosować” umożliwiła każdemu udział w głosowaniu w sieci.

Po raz pierwszy udało się zbudować teleturnieje takie jak te powyżej. A teraz, gdy działanie w sieci jest tanie i szybkie, widzimy, że nagrody za prowadzenie teleturniejów w sieci mogą być ogromne.

Pozwólcie, że omówię to nieco głębiej, aby pokazać, jak wielka jest to szansa dla wszystkich stron: uczestników, widzów i twórcy teleturnieju.

Po pierwsze i najbardziej oczywiste, uczestnicy mogą zarabiać na wygrywaniu. Program cykliczny może zapewnić nagrody wszystkim graczom i drużynom danego wieczoru, łącznie z tymi o najniższych pozycjach, którzy zostaną wyeliminowani.

Wydaje się to dość jasne, ale podkreślę: zawodnicy mogą również zarobić na przegranych. Nawet jeśli przegrani nic nie zarobią, nadal zdobywają reputację w łańcuchu.

Każda osoba oddająca głos na danego uczestnika potwierdza, że ​​mu się podobał. To potężny wykres społecznościowy zawierający dane niewymagające pozwolenia, które uczestnicy mogą wykorzystać dla przyszłych społeczności, możliwości zatrudnienia, statusu, powiązań społecznych i, tak, zrzutów lotniczych. (Na przykład, jeśli wygrasz w wieczór karaoke, projekt muzyczny może zrobić coś gorszego niż zrzucenie ci swojego tokenu drogą powietrzną.)

Wyobraź sobie, że prowadzisz wszystkie poziomy teleturnieju – głosy decydujące o uczestnikach, głosy decydujące o finalistach, głosy decydujące o zwycięzcach. Reputacja, którą każdy zdobywa, stworzy potężne wykresy potwierdzające wartość, czyli o wiele bardziej znaczący wskaźnik niż dowód człowieczeństwa, pomagający jednostkom znaleźć ekosystemy, w których jesteśmy najbardziej cenieni.

Po drugie, widzowie również mogą zarabiać. Amerykańskie przepisy dotyczące hazardu ograniczają wypłaty do wyborców zwycięskich zawodników, ale można sobie wyobrazić możliwości obstawiania zakładów, łapówki i nagrody za granicą.

A co w Ameryce? Wyborcy nadal mogą zarabiać w inny sposób. Na przykład mogą zdobywać NFT, tokeny lub punkty za każdym razem, gdy głosują. Opłaty, jakie wnoszą za głosowanie, można wykorzystać na zakup tokena. Mogą nawet być w stanie zamienić lub sprzedać swoje prawa głosu (nie jest to porada finansowa).

Zobacz także: Dlaczego inwestorzy kryptowalut powinni dbać o tokenomię

Ale znowu zbudowaliby reputację bez względu na wszystko. Wyobraź sobie, że głosujesz na anonimowego uczestnika, który później stał się gwiazdą, i możesz udowodnić, że nie tylko pomogłeś go odkryć, ale także popchnąłeś do chwały.

Wyobraź sobie, że udało Ci się pozyskać przyjaciół wokół tego zawodnika, do których możesz dotrzeć na całym świecie. I wyobraź sobie, że to wszystko ponownie uprawnia Cię do przyszłych społeczności, statusu, powiązań społecznych i zrzutów. Sam wykres społecznościowy służący do pomiaru wspólnych upodobań użytkowników może stać się najcenniejszym istniejącym protokołem budowania przyjaźni lub aplikacji randkowej.

A potem, co najważniejsze, zarabiają twórcy konkursu. I mogą zarabiać na trzy sposoby:

1. Dane

Działając w łańcuchu, twórcy będą mogli uzyskać dostęp do informacji w łańcuchu o swoich uczestnikach – jakich protokołów DeFi używają, jakie NFT kupują, do jakich społeczności dołączyli.

Najprostszym sposobem wykorzystania tych danych jest sponsoring. Na przykład firma Rehash, która regularnie prowadzi mini-gier w JokeRace, aby zdecydować, kto pojawi się w jej podcaście, niedawno współpracowała z dostawcą danych portfela Bello, aby ustalić, że 20% jej użytkowników to użytkownicy Zerion. Ta wiedza wystarczyła, aby Zerion sponsorował cały sezon.

Ale te dane mogą być niezwykle przydatne w inny sposób. Dzięki temu twórcy mogą zrozumieć wartości wyznawane przez ich społeczność. Może to dać im siłę przyciągania do programu innych graczy i sędziów, którzy cieszą się popularnością w ich społeczności. Może także zachęcić inne teleturnieje, produkty i protokoły do ​​chęci nagradzania każdego, kto również wziął w nich udział.

Wszystko to stanowi ogromną szansę na rozwój serialu.

2. Tokenizacja

Być może potrzebujesz tokena, aby oddać głos. Być może głosowanie uprawnia Cię do zakupu tokena. Być może głosowanie uprawnia Cię do otrzymania zrzutu tokena. Być może płacenie za głosowanie służy zakupieniu tokena. Być może token służy po prostu do wybierania uczestników, którzy pojawią się w programie. A może żeton jest używany po prostu w ostatniej rundzie.

Możliwość nieograniczonej grywalizacji w celu wsparcia tokena dla projektu.

3. Bezpośrednio z samego pokazu

Co najważniejsze, twórcy konkursów mogą zarabiać bezpośrednio na prowadzonym przez siebie programie. W teleturnieju, w którym bierze udział 1000 uczestników i nagrody warte tysiące dolarów, mogliby pobrać 10–20 dolarów za wpis i zarobić kilka tysięcy dolarów.

Ale w teleturnieju, w którym bierze udział ośmiu uczestników i dziesiątki tysięcy wyborców, mogliby pozwolić każdemu płacić za głos – powiedzmy 1 dolara za głos – i potencjalnie zarobić znacznie więcej. I to w przypadku jednego odcinka ze stosunkowo małą oglądalnością.

Teraz wyobraź sobie, jak to może się skalować w czasie. Gdy twórca konkursu podniesie ceny za grę, może wykorzystać te pieniądze do zaoferowania większych nagród. Większe nagrody mogą wówczas uzasadniać wyższe ceny do zapłaty i tak dalej. W ciągu kilku lat mogą wykładniczo i w sposób trwały zwiększyć skalę zachęt finansowych.

Wyobraź sobie to na dużą skalę, a twórcy zarabiają miliony.

Teleturnieje to tylko jeden z przypadków użycia, ale jest najważniejszy: kiedy w EigenLayer znalazło się ośmiu uczestników, którzy mieli wybrać jako kolejny obsługiwany płynny token stakingowy, dziesiątki tysięcy wyborców zapłaciło za udział.

Zobacz też: „To modowanie, ale na sterydach”: Mark Long o przyszłości gier

Możesz sobie wyobrazić, jak by to wyglądało w skali na przykład w przypadku Miss Bumbum: brazylijskiego konkursu piękności na „najlepsze pośladki”, który w danym konkursie zdobył ponad dwa miliony głosów.

Jak (niech Bóg mi wybaczy) wyglądałaby panna Bumbum na łańcuchu? Cóż, niesamowite jest to, że nie było to możliwe nawet aż do tego tygodnia – nie tylko ze względu na niskie opłaty za gaz, ale także dlatego, że jesteśmy pierwszym narzędziem konkursowym, które kiedykolwiek umożliwiło każdemu głosowanie. Do tej pory pozwolenie komukolwiek na głosowanie było receptą na to, że losowe boty oddawały losową liczbę głosów.

Ale jeśli oprzesz się na szynach monetarnych, które umożliwiają pobieranie opłat za głos, możesz udostępnić konkursy każdemu, proporcjonalnie do tego, jak płaci. Biorąc pod uwagę potencjalne nagrody, a także radość z gry, ludzie mogą sporo zapłacić – jeśli dobrze zaprojektujesz swoją mechanikę.

Oczywiście część mechaniki obejmuje budowanie silnej marki społecznościowej, transmisje na żywo za pomocą platform takich jak Unlonely i poświęcenie czasu na dostosowanie zachęt dla wszystkich zaangażowanych. Stworzenie dobrego teleturnieju nie jest łatwe.

Ale w tym tygodniu przynajmniej stało się to łatwiejsze. Ponieważ jeśli go stworzysz – a tak naprawdę każdy może to zrobić dzisiaj – możesz zbudować cały własny biznes w społecznościach konsumenckich na blockchainach, bez pisania ani jednej linijki kodu.

Poprzednia wersja tego artykułu została opublikowana przez Davida Phelpsa.