• Katalizator spotowego ETF dla bitcoina przygasł, co dodatkowo zwiększyło znaczenie czynników makro

  • Dane o inflacji, które pojawią się we wtorek i środę, prawdopodobnie nadadzą rynkowi przynajmniej krótkoterminowy ton.

Bitcoin {{BTC}} odnotował umiarkowany wzrost w ciągu ostatnich 72 godzin po fatalnym zamknięciu z ubiegłego tygodnia, ale trzy główne raporty ekonomiczne opublikowane pod koniec tego tygodnia należą do czynników, które prawdopodobnie spowodują większą zmienność.

W momencie publikacji prasy największa na świecie kryptowaluta była notowana po cenie 62 700 dolarów, co według danych CoinDesk oznacza wzrost o 2% w ciągu ostatnich 24 godzin i wzrost o 4% w stosunku do piątkowego minimum. Szerszy indeks CoinDesk 20 wzrósł w ciągu ostatnich 24 godzin o 1,25%.

Ponieważ kupno bitcoinów typu ETF na miejscu spowalnia niemal do zatrzymania, a w niektórych dniach nawet osiąga ujemny wynik, makrokatalizatory nabrały ostatnio większego znaczenia. Było to widoczne w piątkowy poranek w USA, kiedy nieoczekiwany wzrost oczekiwań inflacyjnych konsumentów w połączeniu z jastrzębimi uwagami prezes Fed w Dallas Lori Logan spowodował, że bitcoin spadł w ciągu kilku minut o 3000 dolarów z poziomu 63 300 dolarów.

Dane o inflacji na liście

Kolejne negatywne lub pozytywne katalizatory będą prawdopodobnie pochodzić z raportów o inflacji w USA, a mianowicie indeksu cen producentów (PPI), który ma zostać opublikowany we wtorek o 8:30 czasu wschodniego, oraz indeksu cen towarów i usług konsumenckich (CPI) 24 godziny później.

Z tych dwóch ważniejszy jest raport o CPI, a ekonomiści prognozują, że wskaźnik ten wzrośnie w kwietniu o 0,4%, zgodnie z marcowym wzrostem. Roczne tempo głównego wskaźnika CPI spowalnia do 3,4% z 3,5% w marcu. Oczekuje się, że tak zwany bazowy CPI – pomijający koszty żywności i energii – wzrośnie w kwietniu o 0,3% w porównaniu z 0,4% w marcu, przy rocznym tempie spadającym do 3,6% z 3,8%.

To utrzymująca się wysoka inflacja podważyła oczekiwania rynku na serię obniżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w 2024 r. Do tej pory miały miejsce dokładnie zerowe obniżki stóp, a rynki wyceniają obecnie 11% szans, że Fed będzie bezczynnie według CME FedWatch do końca roku. Kolejny raport o szybkiej inflacji może nie tylko sprawić, że inwestorzy porzucą nadzieję na jakąkolwiek łatwiejszą politykę pieniężną w 2024 r., ale może też sprawić, że zaczną wyceniać w oparciu o prawdopodobieństwo, że kolejnym posunięciem Fed będzie podwyżka stóp referencyjnych.

Inne dane i Powell przemawia

Środa przyniesie także raport rządu USA o sprzedaży detalicznej za kwiecień, którego nie należy pomijać jako ważnego punktu danych. Oprócz wysokiej inflacji gospodarka amerykańska nie wykazuje żadnych oznak wskazujących, że potrzebuje niższych stóp procentowych. Choć ostatnio nastąpiło umiarkowane spowolnienie, wzrost zatrudnienia z każdym miesiącem nadal robi wrażenie, a dane dotyczące sprzedaży detalicznej wskazują na solidne wydatki konsumentów.

Ekonomiści prognozują, że sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 0,4% w porównaniu do 0,7% w marcu. Sprzedaż detaliczna poza samochodami i gazem w kwietniu wzrosła zaledwie o 0,1% w porównaniu z 1,0% w marcu.

Inwestorzy będą mogli także wysłuchać wypowiedzi prezesa Fed Jerome’a Powella, który we wtorek o godz. 10:00 czasu wschodniego ma wziąć udział w moderowanej dyskusji z prezesem holenderskiego banku centralnego Klaasem Knotem na dorocznym walnym zgromadzeniu Stowarzyszenia Bankowców Zagranicznych w Amsterdamie. Nie ma oczywiście żadnej gwarancji, że Powell podzieli się swoimi obecnymi przemyśleniami na temat gospodarki i polityki pieniężnej.