Akcje Tokyo Electron Ltd doświadczyły w środę największej dewaluacji od trzech miesięcy. Mówi się, że spadek wynika z doniesień, że Stany Zjednoczone rozważają nałożenie najsurowszych ograniczeń, aby ograniczyć postęp Chin w produkcji półprzewodników.

Akcje największego japońskiego producenta sprzętu do produkcji chipów spadły o 8,3%. Jest to największa korekta śróddzienna odnotowana w ciągu ostatniego kwartału. Chiny są nabywcą 20% sprzętu produkowanego i sprzedawanego przez Tokyo Electron, powiedział Hiroshi Namiola, główny strateg T&D Asset Management. Powiedział, że firma znajduje się w centrum tej sprawy, a według raportu Bloomberg rozwój sytuacji prawdopodobnie wpłynie na cenę akcji japońskiego giganta technologicznego.

Tokyo Electron nie będzie mogło eksportować do Chin

Administracja Bidena poinformowała kraje sojusznicze, że USA rozważają zastosowanie zasad bezpośrednich z zagranicy (FDPR). Zgodnie z tymi przepisami firmy takie jak japoński Tokyo Electron i holenderski ASML Holding nie będą już mogły dostarczać swojego sprzętu chińskim producentom chipów. Zgodnie z tymi przepisami Stany Zjednoczone mogą nałożyć kontrolę na produkty wyprodukowane za granicą, w których zastosowano technologię amerykańską.

Przeczytaj także: ASML przewyższa szacunki zamówień w związku z popytem na chipy napędzane sztuczną inteligencją

Wiadomość o takich dyskusjach w administracji Bidena dotyka nie tylko Tokyo Electron. Akcje Advantest Corp. spadły w środę o 2,5%, Screen Holdings straciły 5,1%, a Disco Corp spadły o 4,1% w trakcie notowań śróddziennych.

Tokyo Electron i ASML to jedni z głównych dostawców ważnych maszyn do produkcji półprzewodników w Chinach. Jednakże, oprócz firm azjatyckich i europejskich, wśród dostawców znajdują się także firmy amerykańskie, takie jak KLA Corp., Applied Material Inc. i Lam Research Corp. 

Stany Zjednoczone zwracają się do urzędników w Hadze i Tokio o zaostrzenie własnej polityki dotyczącej eksportu sprzętu do produkcji chipów do Chin. Jeżeli tego nie zrobią, Stany Zjednoczone powołają się na te zasady, jak twierdzą osoby zaznajomione z ostatnimi wydarzeniami w amerykańskich korytarzach energetycznych, stwierdza raport.

USA wzywają swoich sojuszników do zaostrzenia własnych ograniczeń eksportowych

Stany Zjednoczone również rozważają swoje możliwości nałożenia środków i nałożenia bezpośrednich rządów zagranicznych. Z raportu Bloomberga wynika, że ​​jest to odpowiedź na frustrację amerykańskich producentów chipów w związku z przestrzeganiem ograniczeń eksportowych do Chin, podczas gdy firmy z krajów sojuszniczych nadal eksportują swoje produkty.

Przeczytaj także: Chińskie start-upy w zakresie chipów AI zmniejszają specyfikacje wydajności, aby zabezpieczyć dostęp do TSMC

Akcje prawie wszystkich producentów chipów odczuły wstrząs wywołany tą wiadomością. Dodatkowy wpływ miał wywiad Donalda Trumpa z Bloomberg Businessweek. Wywiad został nagrany na początku zeszłego miesiąca, ale opublikowany niedawno, w którym stwierdził, że Tajwan powinien zrekompensować USA swoją obronę. Republikański kandydat na prezydenta powiedział:

 „Znam tych ludzi bardzo dobrze; Bardzo ich szanuję. Przejęli około 100% naszego biznesu związanego z chipami. Uważam, że Tajwan powinien zapłacić za naszą obronę”

Twierdził dalej, że obrona Tajwanu nie przynosi korzyści Stanom Zjednoczonym. Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC) jest producentem zaawansowanych chipów wykorzystywanych do zasilania aplikacji sztucznej inteligencji. Chipy te są szeroko stosowane w wielu gałęziach przemysłu, w tym w smartfonach, samochodach i samolotach wojskowych.

Analitycy rynku są zgodni co do tego, że jakikolwiek konflikt o Tajwan może zakłócić światową gospodarkę, zwłaszcza podaż chipów półprzewodnikowych, gdyż TSMC jest także największym dostawcą Nvidii. Po tych wiadomościach akcje TSMC spadły w środę o 2,3%.