Tak, jeśli mówimy o preferencjach, to nadal jestem bardziej skłonny do inwestowania na giełdzie. Nie mogę jednak ignorować kryptowalut.
Każdy doświadczony inwestor rozumie, że rynki wschodzące mają przyszłość i można tu osiągnąć ogromne zyski.
Analizowanie wykresów nie jest moją mocną stroną, gdyż optymalne inwestycje wymagają znajomości makro i mikroekonomii.

Pamiętajmy o wszystkich guru-blogerach, którzy wyglądali mądrze na wykresie cen

mowa o kilku dużych graczach.
Strumień świadomości wygląda mniej więcej tak: „Tutaj widzimy brak równowagi, bo wszedł poważny gracz i pociągnął cenę za sobą”.
Naiwne stado z otwartymi ustami siedzi i słucha każdego słowa mistrza, wierząc, że w wieku dwudziestu lat zrozumiał wszystkie tajniki tradingu...

Cały świat stuka w „Khomyaka”, komuś udało się natrzeć modzele w #NOT🔥🔥🔥 , cóż, a ja, jako przedstawiciel „starej gwardii”, szukałem sensownej opcji.
Pytanie brzmi: „Dlaczego??!”

Wszyscy jesteśmy ludźmi i legalne jest wieczorne odprężenie się przy jakiejś grze, tonąc w myślach w wirtualnej rzeczywistości!
Ilu z Was pamięta czasy tych arcydzieł?

Patrzysz na wykresy i budujesz teorie na temat tego, jakie efemeryczne „wieloryby” znów się tam przemieszczają…

Oglądanie tego jest bolesne i zabawne! W końcu twój ukochany
jest ściśle powiązany z ogólnym obiegiem pieniądza w systemie i, co najważniejsze, z makroekonomią.

Nie wierzysz mi? Jak zatem wytłumaczyć tak silną korelację z indeksem #SP500 ?