Donald Trump zebrał miliony po całkowitym odwróceniu swojego sprzeciwu wobec Bitcoina. Co oznacza, że ​​w przypadku ponownego wyboru nie zmieniłby swojego stanowiska ponownie?

Na niecałe pięć miesięcy do wyborów w USA Joe Biden i Donald Trump szybko gromadzą fundusze na kampanię, aby przyciągnąć niezdecydowanych wyborców.

Obaj kandydaci muszą regularnie ujawniać, ile zebrali pieniędzy, a liczby May były szczególnie pouczające.

Biden, który ubiega się o reelekcję jako Demokrata, zdołał w zeszłym miesiącu zgromadzić 85 milionów dolarów. Ale Trump, kandydat Republikanów ubiegający się o powrót do Białego Domu, zebrał 141 milionów dolarów.

Najpewniejszym jak dotąd sygnałem, że krajobraz polityczny Ameryki ulega znaczącym zmianom, jest duża część datków, które Trump otrzymał bezpośrednio po tym, jak został skazanym przestępcą.

Poza tymi liczbami z nagłówków istnieje jeszcze jedna interesująca dynamika: ogromne darowizny społeczności kryptograficznej na kampanię Trumpa.

W zeszłym tygodniu Cameron i Tyler Winklevoss – założyciele giełdy Gemini – zrobili furorę, przekazując byłemu prezydentowi po 1 milion dolarów w Bitcoinach.

Właśnie przekazałem 1 milion dolarów w bitcoinach (15,47 BTC) @realDonaldTrump i będę na niego głosować w listopadzie. Oto dlaczego: w ciągu ostatnich kilku lat administracja Bidena otwarcie wypowiedziała wojnę kryptowalutom. Uzbroił wiele agencji rządowych do zastraszania, nękania i… pic.twitter.com/qOQSpmanBR

— Tyler Winklevoss (@tyler) 20 czerwca 2024 r

Tyler dołączył do tego szczegółowe wyjaśnienie, dlaczego wspiera Trumpa.

Po oskarżeniu administracji Bidena o wypowiedzenie wojny kryptowalutom i zorganizowanie „bezprecedensowego nadużycia władzy”, ostrzegł, że „nadszedł czas, aby armia kryptograficzna wysłała wiadomość do Waszyngtonu”.

„Prezydent Donald J. Trump jest wyborem pro-Bitcoin, pro-krypto i pro-biznes. To nawet w najmniejszym stopniu nie podlega dyskusji. Każdy, kto twierdzi inaczej, jest głęboko wprowadzony w błąd, ma urojenia lub nie mówi prawdy. Czas odzyskać nasz kraj.”

Tylera Winklevossa

Wkrótce nastąpił fascynujący zwrot akcji – taki, który pokazuje, że niezwykle zamożni gracze z branży kryptograficznej stoją w obliczu ograniczeń związanych ze swoim wkładem w kampanię.

Dzień po tym, jak bliźniacy wyrazili poparcie, ujawniono, że otrzymali częściowy zwrot pieniędzy, ponieważ ich datki przekroczyły limity dozwolone na mocy prawa federalnego.

Zasady stanowią, że kampania Trumpa może przyjąć tylko 844 600 dolarów od jednej osoby, co oznaczało, że Cameron i Tyler ostatecznie otrzymali po 155 400 dolarów z powrotem.

Kiedy czerwcowe dane zostaną potwierdzone, dowiemy się również, w jaki sposób nowo odkryta pasja Trumpa do kryptowalut znacznie zasili jego kasę kampanijną.

Może Cię również zainteresować: Czy kryptowaluty stają się scentralizowane?

Kilka tygodni temu Reuters poinformował, że kandydat Partii Republikańskiej zebrał 12 milionów dolarów podczas wydarzenia, w którym wzięło udział wielu prominentnych menedżerów zajmujących się kryptowalutami.

Trump nie marnował czasu, ostrzegając, że starsi Demokraci „polują na kryptowaluty” – i po raz kolejny pozycjonował się jako jedyny kandydat, który pomógłby branży prosperować.

Ale jest tu interesująca sprzeczność, którą warto rozpakować. Kilka lat temu Trump był głośno opisując Bitcoin jako „oszustwo”, a szerszy rynek kryptowalut jako „katastrofę, która czeka, aby się wydarzyć”. 

„Nie lubię [Bitcoina], ponieważ to kolejna waluta konkurująca z dolarem”.

Donalda Trumpa w 2021 r

Trump wzywa teraz do wydobycia wszystkich pozostałych BTC w USA – to gwałtowny zwrot, jeśli w ogóle taki nastąpił. Jednak mimo to nadal ostrzega, że ​​status dolara jako światowej waluty rezerwowej jest zagrożony i potrzebne są intensywniejsze działania, aby chronić dolara. Nazywając rosnące zagrożenie dedolaryzacją „tragedią”, powiedział podcastowi All In:

„Tracimy wiele krajów na dolarze. Mam na myśli, że lecą jak muchy. Jeśli kiedykolwiek to stracimy, będzie to równoznaczne z przegraniem wojny, która byłaby niewiarygodna”.

Donalda Trumpa w 2024 r

To naprawdę wydaje się być równoznaczne z posiadaniem ciasta i zjedzeniem go. Czy możesz bronić Bitcoina i jego wartości, jednocześnie lobbując na rzecz zachowania wpływów dolara? 

Odwrócenie uwagi Trumpa rozciągnęło się także na inne kwestie, co skłoniło autora opinii MSNBC Zeeshana Aleema do opisania kandydata na prezydenta jako „transakcyjnego”. 

Dobrym tego przykładem jest TikTok. Chociaż kiedyś agresywnie uderzał w bęben, aby Stany Zjednoczone zakazały tej sieci społecznościowej, teraz występuje przeciwko tej samej polityce, ponieważ przekazałaby ona jedynie większą władzę Facebookowi i Markowi Zuckerbergowi.

I choć wydawało się, że Trump wyraził poparcie dla bojkotu Bud Light, zmienił zdanie, gdy spółka matka marki piwa zorganizowała zbiórkę pieniędzy na jego kampanię i stwierdził, że Anheuser-Busch „być może zasługuje na drugą szansę”. 

„Reklama Bud Light była błędem na gigantyczne rozmiary i zapłacono za to bardzo wysoką cenę, ale Anheuser-Busch nie jest firmą Woke”.

Donald Trump w programie Truth Social

W obliczu kilku problemów prawnych i oszałamiająco wysokich rachunków prawnych, jasne jest, że Trump stara się zdobyć jak najwięcej pieniędzy, a to wymaga wygrania z tymi z najgłębszymi kieszeniami.

Ale jeśli już wcześniej zmienił swoje stanowisko w sprawie kryptowalut o 180 stopni, co oznacza, że ​​nie zrobi tego ponownie, jeśli uda mu się wrócić do Białego Domu?

Jak powiedział crypto.news Moe Vela, były starszy doradca Joe Bidena:

„[Trump] ma jasne i rażące doświadczenie w mówieniu tego, co chcą usłyszeć jego słuchacze, i tylko tego, co jest obliczone politycznie.  To, że ktoś w naszej branży kryptowalut da się na to nabrać, jest zdumiewające.  Jego komentarze na temat kryptowalut są dosłownie całkowitym odwróceniem sytuacji sprzed zaledwie roku lub dwóch, to po prostu polityczna bzdura.

Zmęczony Vela

Może cię także zainteresować: Czy kryptowaluty są priorytetem w wyborach w Wielkiej Brytanii?