Pierwszy klikacz tokena

Miliony subskrybentów Telegramu to wynik niesamowitej dostępności gry: aby zostać „prawdziwym górnikiem”, potrzebujesz tylko telefonu, aplikacji i palców. Kto powiedział, że ręczne wydobywanie jest niemożliwe? Gracze mieli nawet coś w rodzaju pul – drużyn, minispołeczności, w których mogli się komunikować, grać razem i mierzyć sukcesy.

W kwietniu gra się skończyła i zaczęło coś ciekawszego - możliwość sprzedaży monet na giełdach. Notowanie tokena wzmocniło zaufanie odbiorców do projektu, dzięki czemu Notcoin stał się naprawdę sławny.

Niektórzy nadal wierzą, że za Notcoinem stoi twórca Telegramu, Pavel Durov, ale to nieprawda. Otrzymał określoną liczbę monet i zachęcono go do okazania przyjaznego zainteresowania projektem. W końcu każdy lubi, gdy popularni ludzie są po jego stronie.

Przyjrzyjmy się trzeźwo perspektywom Notcoina

Faktycznie tak było na początkowym etapie produkcji. NIE istniało tylko jako coś w rodzaju wirtualnego złota w World of Warcraft. Po prostu wydaje się, że łatwiej jest uprawiać ziemię. Wystarczy kliknąć na ekran i uzyskać abstrakcyjną wartość, którą można następnie (jeśli odbędzie się aukcja) wymienić na bardzo realne środki.

Krótko po zakończeniu wydobycia Notcoina pojawił się Hamster Kombat. I inne podobne klikacze tokenów. Oznacza to, że pytanie nie dotyczy tylko przyszłych losów samego Notcoina, ale przyszłości całego trendu. Chociaż nie różni się to zbytnio od szaleństwa wydobywania zasobów w grach online lub ogólnie kryptowalut, które od dawna ugruntowały się jako zjawisko długoterminowe.

Dziś – Notcoin, jutro – Hamster Kombat i tak dalej. Wszystko żyje, rozwija się dynamicznie, znika – i to jest normalne.

Ważna jest jeszcze jedna rzecz: Notcoin to pierwsza taka jaskółka w ekosystemie TON. To właśnie ten projekt otworzył drzwi giełdom kryptowalut dla stosunkowo młodego blockchaina. I wiele zależy od sukcesu monety Notcoin. W szczególności, ile jeszcze podobnych projektów zobaczymy.

Wzrost wartości aktywa trwał od końca maja, osiągając szczyt 2 czerwca. Nie można wykluczyć dalszego wzrostu NOT ze względu na zmniejszenie całkowitej liczby monet i związane z tym oczekiwania w kontekście trwającego szumu (co oczywiście jest zjawiskiem krótkotrwałym i nie należy przegapić tego momentu).

W zasadzie już od 14 czerwca krzywa kosztów pewnie rosła:

Moja opinia: Notcoin może równie dobrze wejść do 10 najlepszych kryptowalut wraz z DOGE i TON (a może nie, bądźmy szczerzy). Wszystko zależy: czy porzucą token po początkowym szumie, czy też go wesprą.

Nawet bardziej zaawansowani specjaliści nie podejmują się długoterminowych prognoz kosztów. To jest token, został rozdany, został sprzedany, dziś jest droższy, jutro będzie jeszcze droższy, pojutrze będzie kolejny token. Nie oznacza to jednak, że Notcoin jest czymś złym. Takie monety czynią nasze życie ciekawszym i nie powinniśmy polegać wyłącznie na Bitcoinie czy Ethereum. Spójrz na świat szerzej, a otworzy się przed Tobą tysiąc możliwości.