Gdy cena Bitcoina (BTC) spadła poniżej poziomu 60 tys. dolarów, część inwestorów wyraziła głęboką wiarę w koniec hossy, ale inni ze stoickim spokojem zaakceptowali korektę jako małą zmianę w ogólnym planie rzeczy.

Największa kryptowaluta osiągnęła najniższy odpływ od lutego, po cenie 59 000 dolarów na początku maja, wciągając resztę ekosystemu pod wodę. Gdy ceny spadły, kilku traderów pogodziło się z losem, że aktywa mogą spaść do poziomu 50 tys. dolarów, wywołując okres suszy dla tych aktywów.

Pesymiści wskazują na skąpe zachowanie cen w kwietniu, w wyniku którego aktywa te straciły w ciągu miesiąca 16%. Obecnie notowania BTC są o 20% niższe niż słynny rekord wszechczasów wynoszący 73 000 dolarów, który osiągnął w połowie marca. Do spadku cen mogła przyczynić się cyniczna prognoza ekonomiczna amerykańskiej Rezerwy Federalnej, a władze szykują się na wolniejszy wzrost , którą eksperci nazywają stagflacją.

„W dalszym ciągu widzimy dowody na to, że Fed powinien cofnąć się do wyższej w przypadku dłuższej perspektywy polityki pieniężnej, pomimo wezwań inwestorów do większego ustępstwa” – powiedział Joel Kruger, dyrektor wykonawczy LMAX Group.

Pomimo spadających cen kilku inwestorów rozgląda się za nowymi punktami wejścia, aby ponownie wejść na rynek, a niektórzy przewidują, że ceny spadną do 50 000 dolarów.

Analitycy opierają również swoją hipotezę na cyklicznym charakterze BTC, który cieszy się niższym zainteresowaniem w miesiącach letnich. W ciągu pięciu lat kupno Bitcoina w maju i sprzedaż we wrześniu pozostawi traderom skumulowane straty w wysokości -29% w porównaniu z transakcjami otwierającymi i zamykającymi w innych miesiącach.

Według Rekt Capital, BTC powtarza cykliczny trend z 2016 roku, w którym po halvingu wartość aktywów spadła o prawie 20%, co sugeruje, że wartość aktywów może spaść jeszcze niżej.

„Spodziewam się wyprzedaży BTC w regionie od średnich do niskich 50 000 dolarów, co powinno stanowić okazję do zakupu” – powiedział John Glover, CIO firmy Lendn.

Inni określają spadek jako impuls spowalniający wzrost cen w nadchodzących miesiącach. Optymiści przewidują wzrost cen w odpowiedzi na optymistyczne prognozy gospodarcze, inni zaś uważają, że „kapitulacja tłumu” będzie kluczem do ożywienia rynku w nadchodzących tygodniach.