Mam głupie pytanie.
Banki mają możliwość drukowania pieniędzy w nieskończoność, więc w zasadzie nie musisz płacić podatku, ale podatki istnieją po to, abyś i tak miał urojenia, że rząd istnieje dzięki tobie.
Mamy więc kryptowaluty do ucieczki przed rządami, fiducjarami i bankami, prawda?
Ale potem cieszymy się, kiedy angażują się w rynek, bo rynek idzie w górę, a my sprzedajemy, żeby znowu dostać fiat, który w pierwszej kolejności staramy się zniszczyć.
Musimy zdecydować, aby pozwolić im kupić nasze monety, sprzedać wszystko, zapomnieć o kryptowalutach i pozostać przy kontrolowanym przez nich fiacie, co jest śmieszne.
Albo nie będziemy musieli nigdy sprzedawać i znów będziemy od nich zależni, bo to prawdziwe wieloryby.
Co tu się dzieje i co chcemy osiągnąć lub zmienić, bo w każdym możliwym scenariuszu wydaje się, że to oni nas zawładnęli.