Bitcoin osiągnął 26 listopada historyczny szczyt na poziomie 99 600 dolarów, ale następnego dnia spadł o ponad 8%, osiągając najniższy poziom w okolicach 90 800 dolarów. Do 3 grudnia cena bitcoina wzrosła do około 96 000 dolarów, ale wahania wciąż były znaczne.
Bitcoin jest teraz o krok od 100 000 dolarów, co jest również istotnym punktem technicznym. Przełamanie tej ceny nie tylko stanowiłoby duży krok psychologiczny, ale także mogłoby być punktem zwrotnym dla dalszego wzrostu cen.
Jednak rynek wydaje się nieco wahać w pobliżu tego kluczowego poziomu cenowego. Z jednej strony instytucje takie jak MicroStrategy nadal zwiększają swoje pozycje, co podnosi popyt na bitcoiny i tym samym ceny; z drugiej strony, wielu długoterminowych posiadaczy decyduje się sprzedać przy wyższych cenach, realizując zyski. To prowadzi do rywalizacji pomiędzy dużymi graczami a instytucjami, co zwiększa trudność w przełamaniu tego poziomu cenowego.
Krótko mówiąc, instytucjonalne fundusze wciąż napływają, ale presja sprzedażowa ze strony długoterminowych posiadaczy stawia rynek przed dużymi wyzwaniami, a wzrost cen staje się coraz trudniejszy.
Kto sprzedaje?
W tej fali wzrostu pod koniec roku długoterminowi inwestorzy wykorzystują rosnącą płynność i popyt, aby masowo sprzedawać swoje bitcoiny.
Od września sprzedaż ze strony długoterminowych inwestorów osiągnęła 507 tysięcy bitcoinów. Choć ta liczba jest znaczna, w porównaniu do 934 tysięcy w marcu 2024 roku, jest już mniejsza.
Warto zauważyć, że tempo sprzedaży długoterminowych inwestorów już przekroczyło historyczny szczyt z marca 2024 roku. Sprzedawane codziennie bitcoiny stanowią 0,27% ich całkowitych posiadanych zasobów, co wskazuje, że ci inwestorzy obecnie przyspieszają swoje działania sprzedażowe.
Ponadto amerykański rząd równolegle sprzedaje skonfiskowane bitcoiny. Z danych Arkham wynika, że 3 grudnia rząd amerykański przeniósł 19,8 tysiąca bitcoinów do Coinbase Prime, o wartości około 1,92 miliarda dolarów.
Te bitcoiny pochodzą z sprawy "Silk Road", a sąd rejonowy w północnym dystrykcie Kalifornii zezwolił rządowi na legalne zarządzanie tymi skonfiskowanymi bitcoinami.
Chociaż wcześniej Battle Born Investments próbowało odzyskać te bitcoiny poprzez apelację, Sąd Najwyższy odmówił rozpatrzenia sprawy, co oznacza, że te bitcoiny mogą wkrótce zostać zlicytowane.
Według danych Dune, amerykański rząd obecnie posiada 183 422 bitcoiny, o wartości około 17,64 miliarda dolarów, głównie z przypadków Silk Road i ataków hakerskich na Bitfinex.
Kto kupuje?
Mimo że długoterminowi posiadacze zmniejszają swoje udziały, po drugiej stronie bitcoina nadal napływa wiele funduszy. Szczególnie duzi inwestorzy instytucjonalni, tacy jak MicroStrategy i firmy takie jak MARA, wciąż wykazują silne zainteresowanie bitcoinem, wspierając rynek poprzez zwiększanie swoich udziałów.
MicroStrategy w okresie od 25 listopada do 1 grudnia zakupiło 15 400 bitcoinów, wydając około 1,5 miliarda dolarów, przy średniej cenie 95 976 dolarów za bitcoina. W międzyczasie MicroStrategy zebrało fundusze poprzez sprzedaż akcji, co zapewniło środki na dalsze zwiększanie udziałów w bitcoinie.
Według danych firmy, na 1 grudnia MicroStrategy posiadało 402 100 bitcoinów, o wartości przekraczającej 38 miliardów dolarów.
Dodatkowo firma górnicza bitcoinów MARA aktywnie zwiększa swoje rezerwy bitcoinowe. 2 grudnia MARA ogłosiła, że wyda obligacje zamienne z terminem wykupu w 2031 roku, a pierwotny cel pozyskania 700 milionów dolarów został zwiększony do 850 milionów dolarów. Dochody netto zostaną przeznaczone na zakup większej ilości bitcoinów.
Ci instytucjonalni nabywcy tworzą silne wsparcie dla rynku bitcoinów, niwelując część presji sprzedażowej ze strony detalicznych inwestorów i wysyłając sygnał o długoterminowym inwestowaniu.
Nie tylko MicroStrategy i MARA, inne firmy takie jak SAIHEAT, Genius Group, Anixa Biosciences również zaczynają kupować bitcoiny jako część swoich rezerw aktywów. W obecnym środowisku niskich stóp procentowych i rosnącej inflacji, coraz więcej instytucji postrzega bitcoina jako środek zabezpieczający wartość aktywów.
Ponadto napływ funduszy do ETF-ów na bitcoina osiągnął historyczne maksimum, a miesięczny napływ funduszy wyniósł 6,5 miliarda dolarów, znacznie przewyższając jakikolwiek wcześniejszy rekord.
Podsumowanie
Można powiedzieć, że rynek bitcoinów znajduje się w kluczowym punkcie zwrotnym. Cena 100 000 dolarów może stać się kluczowym punktem przełomowym w tej rundzie bitcoinowej. W miarę jak instytucjonalne fundusze nadal napływają, a popyt na rynku stabilnie rośnie, ceny mogą przyciągnąć szerszą uwagę rynku w pobliżu tego ważnego psychologicznego poziomu, co może pchnąć bitcoina w nową fazę.
Jednak instytucje często przy takich kluczowych punktach wykazują postawę wyczekiwania, co może prowadzić do pewnego stopnia wahań i korekt na rynku po płynnych wzrostach, szczególnie w krótkim okresie, kiedy zmienność cen może wzrosnąć, wywołując presję na rynek.
Należy zauważyć, że cele inwestycyjne i struktura kosztów instytucji oraz długoterminowych posiadaczy są różne. Długoterminowi posiadacze zazwyczaj trzymają bitcoiny po niższych kosztach, mając na celu długoterminowy wzrost wartości. Z kolei inwestorzy instytucjonalni mogą zmagać się z wyższymi kosztami wejścia, a ich duża skala kapitałowa może wprowadzać znaczące wahania na rynku.
Przeglądając historię, widzimy, że wiele instytucji wchodziło na rynek w momentach wysokich cen, co ostatecznie prowadziło do ryzyka korekty. Dlatego, mimo że udział instytucji wprowadza nowe życie na rynek, inwestorzy muszą pozostać czujni, ostrożnie oceniając ryzyko rynkowe i unikać ślepego podążania za wzrostem cen.