7 listopada, w kontekście potwierdzenia, że kandydat na prezydenta Partii Republikańskiej Trump zamierza wrócić do Białego Domu, przewodniczący Fed Powell powiedział, że jeśli Trump poprosi go o rezygnację, odmówi, powołując się na fakt, że amerykańskie prawo nie pozwala prezydentowi na odwołanie przewodniczącego Fed. W swojej pierwszej kadencji Trump wielokrotnie krytykował Powella, którego sam powołał na przewodniczącego Fed, twierdząc, że tempo luzowania polityki monetarnej jest niewystarczające, i groził jego odwołaniem. Niedawno Trump narzekał, że Powell podejmował decyzje zawsze w niewłaściwym czasie, 'albo za wcześnie, albo za późno'. Zgodnie z artykułem 10 amerykańskiej ustawy (Federal Reserve Act), członkowie Rady Fed (w tym przewodniczący Fed) mogą być 'usunięci przez prezydenta z ważnych powodów'. Prawni uczeni zazwyczaj interpretują 'ważne powody' jako poważne niewłaściwe zachowanie lub nadużycie władzy. W oczach Trumpa prezydent powinien mieć prawo do uczestniczenia w decyzjach dotyczących stóp procentowych.

W październiku tego roku, w wywiadzie dla Bloomberg, Trump stwierdził, że jeśli wróci do Białego Domu, będzie starał się o większy wpływ na Fed. Uważa, że prezydent ma prawo powiedzieć przewodniczącemu banku centralnego, co powinien robić, a prezydent również powinien mieć głos w kwestii zmian stóp procentowych. Trump wyśmiewał stanowisko przewodniczącego Fed jako 'najlepszą pracę w rządzie', mówiąc: 'Przychodzisz do biura raz w miesiącu, a potem mówisz: „Rzućmy monetą” i wszyscy rozmawiają o tobie jak o Bogu.'

Tutaj warto powiedzieć, dlaczego Fed odważa się stawić czoła Trumpowi. Fed w rzeczywistości jest bardzo tajemniczą instytucją. Ścisłej mówiąc, jest to instytucja prywatna, która nie podlega kierownictwu Białego Domu. Prawo do drukowania dolarów również leży w rękach Fed.

Wśród byłych prezydentów USA, każdy, kto chciał odzyskać prawo do drukowania pieniędzy i inne uprawnienia, spotkał się z tragiczny końcem, najsłynniejszym przypadkiem jest Kennedy. Trump ma silną wolę, jako najbardziej wpływowy prezydent w historii USA, planuje połączyć władzę ustawodawczą, sądowniczą i wykonawczą w jednego politycznego szaleńca, który absolutnie nie może znieść takiego podejścia Fed. W starożytnych Chinach mówiono: 'Aby złapać złodzieja, należy najpierw schwytać jego króla', co nie tylko odnosi się do starożytnych Chin, ale dotyczy całego świata. Trump, który jest biegły w sztuce władzy, znający się na biznesie i bezceremonialny, naturalnie znajdzie sposób, by Fed go słuchał, a jego atak zacznie kierować się w stronę zaplecza Fed. Największym udziałowcem Fed nie jest nikt inny, jak rodzina Rothschildów. To nie jest żadna teoria spiskowa, to prawdziwa historia.

Podstawową ideą rodziny Rothschildów jest monopolizacja finansów, emisja obligacji skarbowych i wzbogacanie się na wojnach między państwami, a nawet bezpośrednie ich inicjowanie. Dlatego rodzina Rothschildów jest jedną z najbardziej złośliwych rodzin na świecie, a przerażające jest to, że ściśle kontrolują Stany Zjednoczone. Mówi się, że rodzina Rothschildów ma przysłowie: 'Gdy opanuję prawo do emisji waluty w danym kraju, to prawo tego kraju przestaje mieć znaczenie.'