Rynek się poprawił, więc oszustów przybyło. Słyszałem o kilku takich przypadkach. Chodzi o to, że chcesz sprzedać u, a ten fałszywy sprzedawca mówi, że coś jest nie tak z jego kartą. Mówi, że założy grupę i wprowadzi swojego brata lub ojca, a potem przekażesz mu pieniądze, a on da ci więcej u.
W rzeczywistości ten jego brat lub ojciec to jego drugi konto, a tzw. karta to taka, którą wiesz, że oszuści mają na pewno mnóstwo kart, które nie mają z nimi nic wspólnego. Kiedy już przekażesz mu pieniądze, on powie, że karta została zablokowana i trzeba to załatwić, a po odblokowaniu znowu odda ci u.
Nie zdajesz sobie sprawy, że w czasie, gdy czekasz, oni już dawno podzielili te pieniądze na dziesiątki kart i je wytransferowali. Nawet jeśli później skontaktujesz się z wujkiem w kapeluszu, będzie ciężko to załatwić. Bracia, musicie być czujni, nie dajcie się oszukać, gdy rynek się poprawia, pojawiają się wszelkie potwory i demony.