W weekend BTC ponownie spadł do linii 5-dniowej. Tym razem powrócił do 5-dniowej linii 97,1 tys. po wczorajszym osiągnięciu rekordowego poziomu 99,6 tys. Od początku tej fali na rynku Trumpa po wyborach w USA 6 listopada jest to druga oficjalna korekta linii 5-dniowej, a spadek od maksimum sprzed korekty wynosi około 2,5%. Ostatni raz wycofał się z linii 5-dniowej dziesięć dni temu, 14–15 listopada. Najwyższy poziom w historii wyniósł wówczas 93,2 tys., a 15 listopada 5-dniowa średnia krocząca wyniosła 87,9 tys., zatem korekta spadła o około 5,7%.
Rynki byka mają tendencję do odwrotu. Na historycznej hossie BTC normalne jest zniesienie 30%-40% w połowie drogi. Jeśli ma nastąpić powrót ze 100 000 dolarów amerykańskich, 30% korekta osiągnie 70 000 dolarów, a 40% korekta osiągnie 60 000 dolarów. Pamiętaj, że to tylko przykład i nie oznacza to, że musisz zabić za 100 000 dolarów. Można też najpierw podciągnąć, a potem zabić.
Zależy to głównie od tego, jak korzystne jest zabijanie, to znaczy, jak bardzo można eksplodować dźwignią byka. Im bardziej eksplodujesz, tym większa korzyść. Dla porównania, o dwóch drobnych poprawkach wspomnianych powyżej po prostu nie warto wspominać. Dlatego też efekt mycia naczyń jest również ograniczony. Najbardziej podstawową rzeczą jest prawdopodobnie to, że długa dźwignia nigdy nie nadrobiła zaległości. Pojawiające się instytucje stanowią rodzaj dźwigni pozarynkowej o zerowym oprocentowaniu, wyniesionej z mikrostrategii, której nie można zabić na rynku.