Trend bitcoina rośnie, wysysa fundusze z altcoinów, widać, że zaraz przekroczy 100 tysięcy, co pozwala mi na osiągnięcie 500% zysków zarówno na rynku spot, jak i na akcjach.
Patrząc wstecz na swoje wcześniejsze działania na koncie kontraktów, jak bardzo były one absurdalne, skrajnie głupie. Gdy codziennie śledziłem rynek, wyczerpując wszystkie siły, we wrześniu i tak zbankrutowałem, upadając przed świtem. Jednak na koncie spot wystarczyło czekać na wzrosty, podsumowując: rynek spot przynosi zyski, kontrakty prowadzą do strat!
Innym głupim posunięciem było sprzedanie Microstrategy, tej gwiazdy kryptowalut, tylko po to, by z zazdrością obserwować, jak codziennie rośnie o 10%. To potwierdza znane powiedzenie Livermore'a: nie sprzedawaj zbyt szybko akcji, które przynoszą zyski!
Teraz porządkuję swoje przemyślenia:
Inwestycje wartościowe
Jak wcześniej powiedział jeden brat z Tianya, inwestycje wartościowe to jedynie sposób na oszukiwanie siebie przez inwestorów, aby znaleźć usprawiedliwienie dla swoich strat. Większość ludzi nazywa inwestycje wartościowe, co najgorsze, to w rzeczywistości długoterminowe hazardowanie, marząc, że wydłużenie czasu pozwoli na podwojenie, nie zdając sobie sprawy, że po zmniejszeniu wartości trzeba będzie jeszcze zredukować swoje inwestycje. Wiele osób mówi o nauce inwestowania wartościowego według Charliego Mungera i Warrena Buffetta, nie zdając sobie sprawy, że Munger i Buffett kupują firmy, mają kapitał i więcej zasobów oraz energii do badania firm, co nie przysługuje zwykłym inwestorom. A co ważniejsze, znajdują się w dojrzałym świecie kapitalistycznym, gdzie los Ameryki, hegemonia dolara i ogromne luzowanie polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną są kluczowe dla osiągania dziesięciokrotnych, a nawet stumilionowych zysków.
W porównaniu do rynku A, mechanizmy regulacyjne są niedojrzałe, co roku pojawia się wiele nowych spółek, które wysysają kapitał z rynku akcji, stając się siedliskiem oszustw finansowych. Naprawdę trudno jest znaleźć akcję wartą inwestycji wartościowej.
Szybki strzelec
Większość ludzi lubi szybkie wejścia i wyjścia w cyklu kilku dni, ucząc się od spekulantów krótkoterminowych, zarobione pieniądze są ich. Takie szybkie podejście jest bez ambicji i nie działa w kontekście prawdopodobieństwa. Uważają, że mogą zarobić 5% co tydzień, więc przez rok podwoją swoje pieniądze. Jak wygląda rzeczywista praktyka? Przeprowadzają co najmniej 10 transakcji w tygodniu, średnio ich wskaźnik wygranej wynosi mniej niż 50%, większość zyskuje małe profity i ucieka, podczas gdy ci, którzy ponoszą straty, nadal trzymają pozycje, co prowadzi do coraz większych strat. W ten sposób, nawet jeśli wskaźnik wygranej wzrasta do 70%, i tak będą na minusie. Ponieważ handel krótkoterminowy wymaga ogromnego skupienia i energii, musisz długo śledzić rynek, wyczerpując swoje siły, aż zostaniesz opanowany przez strach i chciwość, w takim stanie straty stają się nieuniknione.
Jest też grupa ludzi, którzy uważają, że mają silną wolę, nie będą często handlować, czekają tylko, aż pieniądze znajdą się w zakamarkach, a potem tylko się schylą, by je podnieść i czekają na następną okazję. Jeśli potrafi tak trzymać się swoich zasad, to gratuluję, przynajmniej robi dobrze. Jednak nie zarobi dużych pieniędzy. W czasie hossy ci ludzie szaleńczo handlują, gdy ceny spadają, szukają okazji do zakupu, a po przebiciu szczytów, gdy ceny się korygują, znów szukają momentu na sprzedaż, próbując zarobić na wszystkich wahaniach. Jednak z punktu widzenia prawdopodobieństwa, to się nie uda. Nikt nie może uchwycić wszystkich wahań i nikt nie może z powodzeniem uciec z szczytu lub kupić na dnie. Większość ludzi kupuje w środku korekty lub sprzedaje za wcześnie, nawet jeśli przez całą hossę uda Ci się poprawnie uchwycić 7 z 10 wahań, to i tak kończysz wyczerpany, a stopa zwrotu jest gorsza niż u sąsiada, który czeka na wzrost akcji. Prosty przykład: w czasie hossy robienie jednej średnio-długoterminowej prognozy jest znacznie bardziej dokładne niż robienie 10 prognoz krótkoterminowych.
Jeśli naprawdę znajdziesz dobrą akcję, to najlepsza sytuacja to trzymanie jej do końca hossy (oczywiście sygnały końca hossy musisz ocenić samodzielnie). Jeśli chodzi o krótki termin, myślę, że musisz mieć wystarczające zasoby i czas na badanie analizy technicznej lub modeli ilościowych, albo musisz mieć dostęp do poufnych informacji. Poza tym, to tylko strzały na oślep, opierając się na szczęściu. Bez solidnych umiejętności technicznych, krótki termin jest właściwie jak hazard, sugeruję, aby znajomi, którzy grają na krótką metę, najpierw nauczyli się formuły Kelly'ego.
Krótka gra z dźwignią
Dźwignia wymaga ogromnej odwagi i pewności, większość ludzi gra na krótką metę z dźwignią, a jeśli opierasz się na szczęściu, to likwidacja stanie się kwestią czasu. Zgodnie z formułą Kelly'ego, gdy masz 60% pewności wygranej, Twoja najlepsza konfiguracja pozycji (maksymalna oczekiwana sytuacja zysku) to 20%. To znaczy, jeśli pięć razy z rzędu przewidzisz źle, to stracisz cały swój kapitał.
Prawdopodobieństwo to tylko jeden aspekt, drugim jest zakres realizacji zysków i strat, zakładając, że zakres realizacji zysków i strat jest taki sam. Jeśli oczekiwana wysokość zysku jest mniejsza niż wysokość straty, Twoja najlepsza konfiguracja pozycji nie wyniesie 20%, lecz będzie mniejsza. Oczywiście, uważam, że linia realizacji zysków musi być wyższa niż linia strat, wtedy stawka ma sens. Gdy oczekiwana linia realizacji zysków jest znacznie wyższa niż linia strat, oznacza to, że ta stawka to "wysokie zyski + niskie ryzyko".
Podczas handlu na krótką metę, musisz mieć wyraźne linie realizacji zysków i strat, gdy osiągniesz oczekiwaną linię realizacji zysków lub strat, musisz zamknąć pozycję. Długoterminowo, to zapewnia dokładność w zakresie "wskaźnik wygranych - pozycja", w przeciwnym razie strach i chciwość sprawią, że Twoje pierwotne modele matematyczne przestaną działać, jeśli traktujesz regularne zakłady krótkoterminowe jako działalność, musisz opierać się na modelach prawdopodobieństwa, co wymaga silnej woli.
Podsumowanie
Ogólnie rzecz biorąc, inwestycje wartościowe wymagają zasobów, mają też koszt czasowy, krótkoterminowa spekulacja wymaga znajomości wielu akcji lub towarów, aby zaspokoić wysoką częstotliwość spekulacji, a dźwignia wymaga wystarczających informacji i umiejętności, aby zwiększyć wskaźnik wygranej. Z tych kilku sposobów, uważam, że nie potrafię ich zrealizować, poniosłem porażkę, więc nie odważam się nauczać w dziedzinach, w których nie jestem biegły, a jedynie traktuję to jako podsumowanie doświadczeń z porażek.
Dla mnie osobiście, brak wystarczających zasobów i energii sprawia, że trudno jest realizować inwestycje wartościowe i ilościowe spekulacje. Dlatego wolę wybrać bardziej komfortowy sposób spekulacji.
Najwygodniejszy sposób spekulacji
W czasie hossy prawie wszystkie akcje rosną, nie musisz zbytnio badać akcji, wystarczy wybrać losową akcję, o ile nie masz zbyt dużego pecha, możesz się podzielić zyskiem, więc wystarczy tylko dostrzegać, czy jesteś w hossie. Zwykle hossa i bessa mają wyraźne cykle, takie jak giełda lub bitcoin, zdarzają się co kilka lat.
Potwierdzając, że jesteśmy w hossie, należy zrozumieć przepływy kapitałowe, które sektory i jakie akcje przyciągają kapitał, a następnie skupić się na tych akcjach, szukając odpowiedniego momentu na wejście.
Poza tym, należy zwrócić uwagę na politykę. Tak jak nie można rozmawiać o gospodarce bez polityki, tak samo spekulacja nie może być oderwana od polityki. Należy uważnie obserwować, na jakie obszary polityka skupia się, zwracać uwagę na sygnały z banków centralnych lub Rezerwy Federalnej itp.
Podsumowując, chodzi o nastroje rynkowe (bessa/hossa) + politykę + przepływy kapitałowe, jeśli te trzy aspekty są na miejscu, można przystąpić do działania. Generalnie nie zaleca się kupowania na dnie, jeśli masz wystarczające fundusze, możesz stopniowo kupować, co wiąże się z najmniejszym ryzykiem.
Większość ludzi, w tym ja, to mali inwestorzy, którzy odczuwają lęk i chcą szybko zarobić, co ma ogromny wpływ na ich mentalność spekulacyjną. Dla małych inwestorów koszt czasu jest nie do zniesienia, dlatego staram się trzymać wszystkie jajka w jednym koszyku. Na przykład w ciągu ostatnich dwóch lat, moje główne inwestycje to bitcoin, złoto lub związane z nimi akcje, w niektórych okresach miałem prawie całość zainwestowaną w bitcoin i związane z nim akcje.
Jednak nie mogę całkowicie pokonać ludzkiej natury, więc w tym procesie stopniowo zwiększam lub zmniejszam swoje pozycje (mam też małą część kapitału na kontrakty, które mogą doprowadzić do likwidacji), jeśli liczyć od początkowej inwestycji, to obecnie moja stopa zwrotu nie przebiła bitcoina ani związanych z nim akcji, podobnie jak większość ludzi na Wall Street nie przegoni indeksu S&P 500, a nawet jest w gorszej sytuacji. Mimo to, w porównaniu z hazardzistami grającymi na kontraktach, uważam się za szczęśliwego. Faktem jest, że w czasie hossy gra na kontraktach z wysokim dźwignią kończy się szybciej śmiercią, a zakres spadków jest wystarczający, aby spowodować likwidację wielu ludzi.