W poście na X z 20 października doradca kierownictwa wyższego szczebla ds. infrastruktury rynkowej i płatności w EBC, Jürgen Schaaf, nazwał Bitcoina „bańką spekulacyjną, która prędzej czy później pęknie”.

Twierdził, że spowoduje to „znaczne szkody społeczne ze względu na wysokie zużycie energii i ułatwianie nielegalnych płatności”.

Antybitcoinowa tyrada nawiązuje do dokumentu Europejskiego Banku Centralnego, którego współautorem był Schaaf, opublikowanego w zeszłym tygodniu. Autor twierdzi, że długoterminowi posiadacze BTC przyczyniają się do zubożenia nowych uczestników rynku.

Centralny Bank Bitcoin Tirada

Schaaf twierdzi, że nawet jeśli ceny bitcoinów będą nadal rosły i bańka nie pęknie, „zyski bogactwa przez wczesnych użytkowników będą odbywać się kosztem spóźnialskich lub osób nieposiadających kryptowaluty”.

„Prowadzi to do znaczących efektów redystrybucyjnych” – dodał, zanim wysunął jeszcze bardziej szalone twierdzenie:

„Bogactwo i konsumpcja wczesnych posiadaczy rosną, podczas gdy inni stają się biedniejsi, niezależnie od tego, czy kiedykolwiek posiadali Bitcoiny”.

Twierdził również, że taka redystrybucja bogactwa może „zdestabilizować społeczeństwo”, gdyż spóźnialscy poczują frustrację, gdy ich siła nabywcza ulegnie zmniejszeniu.

Rozwiązanie doradcy banku centralnego było proste: wyeliminować Bitcoina.

„Nieposiadacze powinni zdać sobie sprawę, że wzrost Bitcoina jest napędzany redystrybucją bogactwa ich kosztem. Istnieją przekonujące powody, aby opowiadać się za polityką, która ogranicza wzrost Bitcoina, a nawet go eliminuje”.

11/ W demokracjach Bitcoin może wpłynąć na wybory. Kandydaci przychylni kryptowalutom mogą uzyskać poparcie wczesnych użytkowników, wpływając na wyniki na korzyść polityk, które szkodzą osobom nieposiadającym kryptowalut.

— Jürgen Schaaf (@schaaf_jurgen) 20 października 2024 r

Steven Smith, dyrektor generalny Celestial Mining Management, przedstawił dobry kontrargument, twierdząc, że to marginalni sprzedawcy i nabywcy określają wartość BTC.

„Chodzi o to, że nie mamy biurokratów, którzy rozwodzą się i interweniują kosztem wszystkich innych, opierając się na tym, co uważają za „sprawiedliwe” lub „dobre” czy cokolwiek innego”.

Dodał, że proste właściwości, takie jak ta, sprawiają, że BTC jest tak cenny, że wystarczająca część ludzkości zdecyduje się na przechowywanie w nim swojego bogactwa, „w przeciwieństwie do innych instrumentów, które ludzie tacy jak Wy [banki centralne] kontrolują bezpośrednio lub pośrednio za pośrednictwem systemów pieniądza dłużnego”.

Dlaczego banki centralne nienawidzą bitcoina

Głównym zadaniem banków centralnych jest kontrola długów i wartości pieniądza, więc zdecentralizowane aktywa kontrolowane przez ludzi stanowią dla nich poważne zagrożenie.

Ponadto EBC promuje programowalną cyfrową walutę euro (CBDC, cyfrową walutę banku centralnego), która będzie podlegać ścisłej kontroli i będzie wykorzystywana wyłącznie do płatności, a nie do inwestowania lub posiadania.

Bank Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych w Minneapolis zasugerował coś podobnego w artykule w zeszłym tygodniu. Bitcoin powinien zostać opodatkowany lub zakazany, ponieważ uniemożliwia rządowi skuteczne zarządzanie długami poprzez „stałe deficyty”, twierdził.

W rzeczywistości drukowanie pieniędzy przez banki centralne i rząd oraz wątpliwa polityka fiskalna sprawiają, że ludzie stają się biedniejsi poprzez cykle inflacyjne i stopniową dewaluację ich walut fiducjarnych, a nie bitcoina.

Artykuł „Wyeliminować Bitcoina”: Obawy EBC podkreślone w najnowszej anty-BTC tyradzie pojawił się po raz pierwszy w serwisie CryptoPotato.