Dan Yergin, wiceprezes S&P Global, powiedział, że w miarę dalszej eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie, światowa gospodarka wkracza w bezprecedensowy „niebezpieczny okres”.
Rynki ropy naftowej pozostają stosunkowo niezmienione od czasu rozpoczęcia konfliktu między Izraelem a Hamasem 7 października ubiegłego roku, a ceny nadal znajdują się pod presją ze względu na rosnącą produkcję w USA i słaby popyt w Azji. Jednak to postrzeganie się zmienia. Ceny ropy poszybowały w górę w zeszłym tygodniu w związku z obawami, że Izrael może podjąć odwet na irańskim przemyśle naftowym w odpowiedzi na atak rakietą balistyczną przeprowadzony przez Teheran, przy czym analitycy branżowi twierdzą, że istnieje realne zagrożenie dla dostaw ropy.
„Izrael nie zdecydował jeszcze, w jaki sposób zaatakuje – jest to przedmiotem dyskusji” – powiedział mediom prezydent USA Joe Biden na konferencji prasowej w Białym Domu w zeszłym tygodniu, dodając, że zniechęcał Izrael do uderzania w irańskie zakłady naftowe.
Yergin powiedział w wywiadzie, że spodziewa się, że izraelski odwet nie będzie po prostu powtórzeniem tego, co wydarzyło się w kwietniu, ale będzie „znacznie bardziej intensywny”.
Iran i Izrael starły się w kwietniu tego roku, ale ostatecznie uniknął wojny totalnej. Iran wystrzelił setki rakiet balistycznych i dronów w odpowiedzi na izraelskie ataki na irańskie obiekty dyplomatyczne w Syrii.
Zapytany, czy światowa gospodarka jest o krok od kolejnego szoku podażowego wywołanego napięciami na Bliskim Wschodzie, Yergin stwierdził, że to krytyczny moment dla rynków.
„Myślę, że to bardzo niebezpieczny moment, jakiego wcześniej nie widzieliśmy” – powiedział.
Co więcej, choć Yergin upiera się, że nie jest jeszcze pewne, czy Iran posiada operacyjną broń nuklearną, jest to „z pewnością czynnik kontekstowy do rozważenia”, szczególnie z perspektywy Izraela.
Powiedział: „Spekuluje się, że Izrael nie będzie w tym czasie atakował ani nie próbował atakować irańskich obiektów nuklearnych. Jednak za kilka miesięcy lub tygodni, kiedykolwiek to nastąpi, ludzie myślą, że Iran będzie w stanie wystrzelić broń nuklearną, co budzi stawka” – porównał ten moment do kryzysu kubańskiego z 1962 roku.
Pavel Molchanov, dyrektor zarządzający Raymond James Investment Services, powiedział, że Izrael jest znacznie bardziej zaniepokojony irańskimi obiektami nuklearnymi niż irańskim przemysłem naftowym. Według szacunków Iran Watch z Wisconsin Project on Nuclear Arms Control, irański program nuklearny osiągnął taki poziom, że kraj byłby w stanie wzbogacić uran w ilości wystarczającej do wyprodukowania pięciu broni rozszczepialnych w ciągu około tygodnia.
„Najgorszy scenariusz jest taki, że Iran może zrobić coś samodzielnie, czyli zablokować Cieśninę Ormuz. Nie ma to więc bezpośredniego związku z izraelskimi nalotami czy rakietami” – powiedział.
Według amerykańskiej Agencji Informacji o Energii, Cieśnina Ormuz, pomiędzy Omanem a Iranem, to ważny korytarz, przez który codziennie przechodzi około jednej piątej światowego eksportu ropy. Jest to strategiczna arteria łącząca bliskowschodnich producentów ropy z głównymi rynkami na całym świecie.
Nawet chwilowa niemożność przepłynięcia ropy przez Cieśninę Ormuz zwiększyłaby koszty transportu, spowodowała ogromne opóźnienia w dostawach i podniosłaby światowe ceny energii. Niektórzy analitycy przewidują, że najgorszy scenariusz może spowodować gwałtowny wzrost cen ropy powyżej 100 dolarów za baryłkę.
Artykuł przesłany z: Golden Ten Data