W środę natychmiastowa reakcja rynków akcji i obligacji na obniżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną o 50 punktów bazowych była stonowana, ale w czwartek ponownie pojawił się optymizm. Trzy główne indeksy giełdowe w USA łącznie otworzyły się wyżej, a indeks S&P 500 osiągnął nowy rekord dzienny.
Dario Perkins, dyrektor zarządzający globalnego działu makroekonomicznego TS Lombard, powiedział, że nigdy nie wątpił w zdolności prezesa Fed Powella i postrzega obniżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych bardziej jako oznakę zwycięstwa w walce z inflacją niż ostrzeżenie przed rychłym załamaniem amerykańskiej gospodarki .
„Należy pamiętać, że poprzednie ustalenia polityki pieniężnej Fed na ponad dwa lata były prowadzone w obliczu zupełnie innego otoczenia makro niż obecne – z inflacją na najwyższym poziomie od wielu dekad, poważnymi brakami równowagi na rynku pracy, polityką „Biorąc pod uwagę całkowitego odwrócenia wszystkich tych trendów, decydenci obawiają się powtórki z lat 70. XX wieku i jasne jest, że urzędnicy Fed mogą uzasadnić obniżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych bez wstrząsania rynkami i wywoływania niepotrzebnego poczucia paniki” – stwierdził.
Dodał, że USA nie potrzebują już „zacieśnienia polityki pieniężnej na poziomie nadzwyczajnym”, co powinno być dobrodziejstwem dla ryzykownych aktywów.
Perkins powiedział, że w odniesieniu do gospodarki i rynków znów obowiązuje schemat z 1995 roku.
Gospodarka wygląda podobnie jak w 1995 r. (po lewej indeks ISM, po prawej liczba bezrobotnych)
Powiedział: „To nie tylko podręcznikowy przykład «miękkiego lądowania», jakiego Fed ma obecnie nadzieję dokonać, ale także średnioterminowa «rekalibracja» (zamiast całkowitego odwrócenia) polityki pieniężnej po okresie celowo restrykcyjnej polityki pieniężnej Po wprowadzeniu polityki stopy procentowe zostały obniżone do neutralnego poziomu.”
Perkins nie wykluczył możliwości wystąpienia recesji, ale stwierdził, że będzie ona łagodna, biorąc pod uwagę brak poważnych nierównowag finansowych i dalsze wsparcie polityki fiskalnej. „Uważamy, że inwestorzy nie doceniają odporności amerykańskiej gospodarki i że nawet recesja będzie prawdopodobnie bardzo łagodna według standardów historycznych” – stwierdził.
Jego zdaniem rynki obligacji wyceniają zbyt duże łagodzenie polityki pieniężnej. „Spodziewamy się długoterminowej bessy na rynku obligacji z wyższymi minimami i wyższymi szczytami rentowności w latach 20. XXI wieku, nawet jeśli w krótkim okresie polityka pieniężna wyjdzie poza tę trajektorię” – powiedział.
W kwestiach giełdowych pozostaje optymistą. Wcześniej zaproponował własny wskaźnik recesji, twórczo nazywając go Regułą Perkinsa, która stwierdza, że recesję sygnalizuje spadek zatrudnienia, a nie stopniowy wzrost bezrobocia.
Powiedział, że inwestorzy powinni sprzedawać akcje tylko wtedy, gdy wzrost liczby miejsc pracy okaże się ujemny. „Pamiętajcie, że nie trzeba przewidywać recesji, aby handlować akcjami, wystarczy rozpoznać proces recesji po jego rozpoczęciu” – powiedział. „Biorąc pod uwagę zaufanie inwestorów do ofert Fed, giełda zawsze daje możliwość wyjścia z ryzykownych aktywów, zanim będzie za późno”.
Artykuł przesłany z: Golden Ten Data