Ekstremalne opłaty transakcyjne, które nękały blockchain Ethereum, stały się już przeszłością.

W ostatnich tygodniach opłaty w sieci spadły do ​​poziomu jednego gwei — około 0,06 USD — za prostą transakcję.

Niektórzy twierdzą, że ma to swoją cenę.

Bardzo niskie opłaty oznaczają, że Ethereum nie niszczy już — ani nie „spala” — więcej tokenów Ether niż tworzy. Innymi słowy, jego ekonomia jest teraz inflacyjna — brzydkie słowo wśród użytkowników kryptowalut, którzy często potępiają drukowanie pieniędzy zakorzenione w tradycyjnym systemie finansowym.

Mimo to niektórzy deweloperzy Ethereum nie widzą tego w ten sposób.

„Jestem bardzo zdezorientowany, że ludzie uważają, że niskie opłaty za gaz w Ethereum stanowią problem” – powiedział Marius van der Wijden, główny programista Ethereum, w wywiadzie dla DL News.

„Do tego właśnie dążymy. Moim zdaniem, spalanie nigdy nie miało być wskaźnikiem ekonomicznym”.

Te sprzeczne poglądy ujawniają odmienne priorytety interesariuszy Ethereum.

Deweloperzy są zadowoleni, że sieć może teraz obsługiwać o wiele więcej transakcji bez obciążania użytkowników wysokimi opłatami.

Niektórzy inwestorzy uważają natomiast, że inflacyjna gospodarka szkodzi ich inwestycjom w Ether — niestabilny token służący do płacenia za transakcje Ethereum.

Pieniądze ultrasonograficzne?

Kiedy użytkownicy dokonują transakcji Ethereum, płacony przez nich Ether jest niszczony, czyli spalany.

Jeśli suma spalona z tytułu opłat transakcyjnych jest większa niż ilość nowego Etheru przyznanego walidatorom za przetworzenie tych transakcji, całkowita podaż się kurczy i nabiera charakteru deflacyjnego.

Taka sytuacja, często określana mianem „ultrazdrowego pieniądza”, jest korzystna dla sieci, ponieważ nagradza tych, którzy pomagają ją prowadzić, nie zwiększając jednocześnie podaży Etheru.

Jednakże jeśli użytkownicy nie wydadzą wystarczającej ilości Etherów na transakcje, jak ma to miejsce obecnie, podaż Etherów będzie rosła w nieskończoność, co zakłóci model ekonomiczny sieci.

„Mem »ultradźwiękowych pieniędzy« został obalony” – powiedział główny programista Ethereum, Preston Van Loon, w wywiadzie dla DL News.

Van Loon powiedział, że wszystko to z powodu aktualizacji przeprowadzonej w marcu, która znacznie obniżyła koszty funkcjonowania sieci Ethereum warstwy 2, takich jak Base firmy Coinbase lub Arbitrum firmy Offchain Labs.

Warstwy 2 to oddzielne blockchainy zbudowane na Ethereum. W ostatnich latach większość aktywności Ethereum opuściła główną sieć i przeniosła się do stosunkowo tańszych i szybszych warstw 2.

Niektórzy obawiają się, że przejście na warstwę 2 oznacza, że ​​Ethereum nigdy już nie będzie deflacyjne.

„Warstwa 2 będzie stale manewrować wokół siebie, aby uniknąć stworzenia dla siebie środowiska o wysokich opłatach” – powiedział 0xbreadguy, pseudonimowy programista DeFi, w szeroko rozpowszechnionym poście X.

Wynik? Opłaty na Ethereum pozostaną niskie, chyba że sieć znacząco zwiększy popyt na transakcje.

Van Loon powiedział, że ten argument „nie przekonał go do końca”.

Stwierdził, że wierzy, iż w miarę rozrastania się Ethereum poprzez sieci warstwy 2, coraz więcej aktywności będzie ostatecznie kierowanych do głównej sieci Ethereum.

„Mainnet stanie się warstwą rozliczeniową i miejscem, w którym użytkownicy końcowi będą mogli przechowywać aktywa w celu długoterminowego przechowywania, podczas gdy warstwa 2 stanie się warstwą aktywności użytkowników” – powiedział.

Spraw, aby Ethereum znów stało się deflacyjne

Wśród osób, które uważają, że niskie opłaty transakcyjne stanowią problem, popularne jest rozwiązanie: zachęcenie większej liczby użytkowników do dokonywania transakcji w głównej sieci Ethereum.

„Musisz znaleźć równowagę między skalowaniem poprzez warstwę 2 a utrzymaniem zaawansowanych użytkowników w sieci głównej — a nie spychaniem ich bez ładu i składu do jednego z kilkunastu ekosystemów” — powiedział 0xbreadguy.

To może być trudne do sprzedania. Bez względu na to, jak dobrze Ethereum równoważy popyt, transakcje na warstwie 2 zawsze będą tańsze.

Martin Köppelmann, założyciel Gnosis, sidechaina Ethereum, powiedział, że jednym ze sposobów zwiększenia wykorzystania sieci głównej jest podniesienie limitu gazu w sieci.

Zwiększyłoby to przepustowość transakcji w sieci głównej Ethereum i zmniejszyło opłaty. Ale wiąże się to również z ryzykiem wzrostu kosztów operacyjnych dla walidatorów — tych, którzy obsługują oprogramowanie, które pomaga przetwarzać transakcje w sieci.

Współzałożyciel Ethereum, Vitalik Buterin, również zasugerował podniesienie limitu gazu podczas styczniowej sesji „Ask Me Anything” na forum internetowym Reddit.

Bez względu na to, jakie rozwiązanie wybierze społeczność, musi to zrobić szybko.

W miarę jak coraz więcej protokołów DeFi i użytkowników przechodzi na warstwę 2, jest coraz mniej prawdopodobne, że będą chcieli powrócić do poprzedniego rozwiązania.

Tim Craig jest korespondentem DeFi DL News z siedzibą w Edynburgu. Skontaktuj się z nami, aby przekazać wskazówki: tim@dlnews.com.