Traderzy „Big Short” Danny Moses, Vincent Daniel i Porter Collins skupiają się teraz na jednym ze swoich największych długich zakładów: złocie.
„Po prostu nie sądzę, że Amerykanie mają wystarczającą ilość złota w swoich portfelach” – powiedział Collins w wywiadzie.
Wszyscy trzej inwestorzy są znani z udanych zakładów na spadek na amerykańskim rynku mieszkaniowym przed kryzysem finansowym w 2008 roku. Collins, współzałożyciel Seawolf Capital i Daniel, za powody do zakupu złota uważa masowe zakupy dokonywane przez globalne banki centralne oraz deficyt budżetowy USA. „Myślę, że za… rok, dwa, trzy, pięć, 10 lat zarobisz znacznie więcej na złocie niż na amerykańskich obligacjach skarbowych i nie sądzę, żeby to się zmieniło”.
Ceny kontraktów terminowych na złoto wzrosną w 2024 r. o około 15%, ale są poniżej najwyższego w historii poziomu 2488,40 dolarów ustalonego 17 lipca. „Złoto radziło sobie bardzo dobrze w przeszłości” – zauważył Daniel.
Zarówno firmy Daniela, jak i Collinsa podkreśliły znaczenie złota w swoich rocznych raportach dla akcjonariuszy w tym miesiącu, pisząc: „W tej chwili nie jesteśmy ani w trendzie niedźwiedzim, ani byczym, ale widzimy lekkie spowolnienie gospodarki i nadal będziemy utrzymywać pozycję netto w złocie Byki, to dziwna mieszanka wyjątkowego byczego myślenia. Pozostajemy bardzo optymistyczni w stosunku do złota, górników złota, srebra, metali z grupy platynowców i Bitcoina.
„Te aktywa potwierdzałyby naszą tezę o deprecjacji dolara. Temat ten pojawiał się z przerwami przez ostatnie cztery lata, ale kupowaliśmy prawie przy każdym cofnięciu się dolara” – napisali.
Danny Moses, założyciel Moses Ventures, również jest optymistycznie nastawiony do złota, pisząc w poniedziałek, że posiada „znaczną długą pozycję” w Sprott Physical Gold Trust, który przechowuje fizyczne sztabki złota. Według strony internetowej Sprott ma ona na celu umożliwienie inwestorom ekspozycji na złoto bez niedogodności związanych z inwestowaniem bezpośrednim.
Kelvin Wong, starszy analityk rynku w Oanda Asia Pacific, uważa, że ceny złota pozostaną w przedziale wahadłowym do czasu ogłoszenia przez Rezerwę Federalną decyzji w sprawie stóp procentowych i komentarzy prezesa Rezerwy Federalnej Powella. „Jeśli otrzymamy wyraźne gołębie stanowisko i słabsze dane o zatrudnieniu, cena złota może wzrosnąć do 2450 dolarów”.
Rezerwa Federalna zorganizuje posiedzenie w sprawie stóp procentowych w dniach 30-31 lipca, a rynek oczekuje, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie 5,25%-5,50%. Jednak dane o zatrudnieniu w USA złagodziły się w czerwcu, a gołębie komentarze ze strony wyższych urzędników Rezerwy Federalnej skłoniły rynek kontraktów terminowych na stopy procentowe w pełni przetrawił oczekiwania, że Rezerwa Federalna obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych we wrześniu. Istotnymi danymi w tym tygodniu będą raport ADP o zatrudnieniu oraz raport o zatrudnieniu poza rolnictwem, zwany „małym zatrudnieniem poza rolnictwem”.
Warto zaznaczyć, że w najbliższym czasie sytuacja geopolityczna może również wpłynąć na wzrost cen złota. W ubiegły weekend izraelski gabinet bezpieczeństwa upoważnił premiera i ministra obrony do podjęcia działań wojskowych przeciwko libańskiemu Hezbollahowi. Wcześniej w ataku na okupowane przez Izrael Wzgórza Golan zginęło 12 nastolatków i dzieci. Izrael i Stany Zjednoczone oskarżyły libańską organizację zbrojną Hezbollah rozpoczęcia ataku. Wong z Oandy dodał, że jeśli napięcia na Bliskim Wschodzie wzrosną, popyt na złoto powinien nadal stanowić bezpieczną przystań.
Artykuł przesłany z: Golden Ten Data