Konferencja Bitcoin 2024 w Nashville, na której Trump będzie przemawiał jutro, trwa już drugi dzień.

Pierwszy dzień był narastający i nie przyniósł nic ciekawego. Drugi dzień dzisiejszego dnia obfituje w rozpoznawalnych prelegentów:

-Robert Kennedy Jr.

- Mike'a Saylora.

– Republikańska senator Cynthia Lammis.

– Edwarda Snowdena.

Sailora nie trzeba przedstawiać, ale raczej nie powie nic rewolucyjnego; Snowden to postać, która w zasadzie ma minimalny wpływ na rynek kryptowalut. Można się jednak spodziewać ciekawych wypowiedzi na temat „narodowej rezerwy BTC” ze strony polityków, Kennedy’ego Jr. i Lummisa. Ostatecznie adopcja BTC jest obecnie kluczową kwestią. A to w dużej mierze jest obowiązkiem polityków.

Kennedy Jr., jako niezależny kandydat na prezydenta, w niedawno udzielonym wywiadzie ogłosił zamiar wymuszenia na rządzie dodania BTC do salda ekwiwalentu w złocie, jeśli zostanie wybrany.

Rząd USA posiada obecnie 8134 ton złota. Jest to równowartość 615 miliardów dolarów, czyli ponad 9,17 miliona BTC z łącznej liczby 21 milionów. Jeśli podejdziemy do kwestii ściśle według sformułowań, taki jest cel. Chociaż jest bardzo mało prawdopodobne, że będzie to możliwe. ALE jeśli cena BTC w nadchodzących latach znacznie wzrośnie i udział BTC potrzebnych na ten cel spadnie - czemu nie.

Jeszcze ciekawsza jest historia z Cynthią Lummis –#FOXdonosi, że zamierza przedstawić projekt ustawy o dodaniu BTC do bilansu Fed jako strategicznego aktywa rezerwowego.

W X tygodniu ogłosiła „wielkie rzeczy”. Według dziennikarzy liczy na wsparcie Trumpa.

Zobaczymy, co Trump powie jutro. ALE znając jego skłonność do populizmu i umiejętność niedotrzymywania obietnic, może obiecać wszystko, co nie zaszkodzi jego kampanii. A jeśli Kennedy Jr. i Lummis ustawią poprzeczkę w temacie tworzenia rezerwy BTC, może ją poprzeć. A to jest potencjalnie bardzo ważny temat dla rynku. Jest to co najmniej powód, aby sądzić, że ponad 200 000 BTC w portfelach rządu USA nie trafi na rynek. Co najwyżej można się spodziewać wyścigu akumulacyjnego ze strony państw.

Skoro już jesteśmy przy temacie polityków, osobna historia przydarzyła się Kamali Harris, kandydatce Demokratów na urząd prezydenta za pięć minut do piątej. 24 lipca pojawiła się informacja, że ​​ona również będzie na Bitcoin 2024 i wystąpi.

ALE tego samego dnia dyrektor generalny konferencji w Nashville, David Bailey, ostro powiedział, że Harris odmówił:

„Kamala Harris nie będzie przemawiać na konferencji Bitcoin. Nie zaskakujący. Co może nam powiedzieć, kiedy aktywnie więzi deweloperów, wypycha naszą branżę za granicę, atakuje PoW... Byłaby to dla niej katastrofa.

Teraz wszystkie oczy są zwrócone na Trumpa”.

Pomimo odmowy Harrisa zabrania głosu na konferencji Bitcoin 2024, dyrektor generalny#SkybridgeCapitalAnthony Scaramucci stanął w jej obronie. Według niego Harris nie miała nic wspólnego z kształtowaniem polityki kryptowalutowej, a stwierdzenia, że ​​jej administracja była wrogo nastawiona do kryptowalut, dotyczą także Trumpa.

Scaramucci uważa, że ​​Trump wybrał temat kryptowalut, ponieważ postrzegał go jako szansę na zwiększenie zbiórek funduszy i wsparcia dla kampanii. W końcu w 2022 roku nazwał BTC „oszustwem”.

Argumenty są całkiem wykonalne, ale jeśli o to chodzi, Mike Saylor był kiedyś przeciwny BTC. A raczej w niego nie wierzył. I wielu innych obecnych zwolenników BTC przeszło przez ten etap.

Scaramucci powiedział również, że w rozmowach prywatnych i publicznych Harris rzekomo miał otwarty umysł na temat aktywów cyfrowych. Rzekomo „nie przyjaźni się” z sekretarz skarbu Janet Yellen i zwolni Genslera ze stanowiska szefa SEC.

Nie wiadomo, czy Scaramucci ma rację. Można jednak bezpiecznie założyć, że biuro Harrisa rozpoczęło współpracę z wpływowymi kryptowalutami 😁

W każdym razie, gdy politycy tej rangi zaczynają walczyć o status „głównego zwolennika kryptowalut”, zawsze jest to plus dla rynku kryptowalut.