Nieuchronność krachu na rynku

Jeśli na rynku nie uczestniczą młodzi ludzie, załamanie jest prawie pewne. Typowym przykładem jest rynek filatelistyczny. W latach 80. filatelistyka stała się popularna ze względu na oczekiwania co do wzrostu wartości znaczków, jednak wraz z rozwojem technologii komunikacyjnych i nadmierną emisją znaczków ich wartość szybko straciła na wartości. W 1997 r. kolekcjonerów znaczków było 17 milionów, dziś szacuje się, że zostało ich zaledwie kilkaset tysięcy. Znaczki znajdujące się w rękach wielu kolekcjonerów nie tylko nie doceniają swojej wartości, ale muszą być sprzedawane ze zniżką, stając się niemal makulaturą.

Kolejnym rynkiem na skraju załamania jest Moutai. Moutai początkowo zyskało popularność dzięki konsumpcji środków publicznych, jednak po skorygowaniu polityki państwa zwróciło się w stronę konsumpcji prywatnej. Jednak młodzi ludzie nie piją już Moutai. Chociaż cena fabryczna Moutai wynosi 1499 juanów, faktyczna cena zakupu sięga 2000–3000 juanów. Ta wysoka premia jest nie do utrzymania. Niedawno pojawiły się nawet doniesienia, że ​​oficjalne agencje Moutai nie były w stanie zidentyfikować win oryginalnych i podrobionych.

Przypadki te ujawniają wspólne zasady panujące na rynku: na początku jest gorąco, pierwsi gracze osiągają zyski, a duża liczba nowicjuszy spieszy się, aby podnieść ceny; wówczas podaż i popyt są niezrównoważone, dochodzi do nadmiernej emisji i podrabiania , bańka wciąż rośnie, młodzi ludzie nie chcą przejąć władzy, a rynek w końcu się załamuje.

Rozumiejąc zmiany cyklu rynkowego, możemy dokładniej zrozumieć obecną erę, w której się znajdujemy. #MiCA #Mt.Gox将启动偿还计划