Chcę podzielić się swoimi przemyśleniami na temat $BTC i ogólnie innych kryptowalut. Jak pokazuje praktyka, główny skład to Bitcoin i Ethereum, reszta idzie coraz dalej na ogon pociągu🚂 i osiada pod Bitcoinem. Jeśli spadnie o 3%, inne kryptowaluty spadną o 4-5% lub więcej (wraz ze wzrostem), ale nie rozumiem, po co reszta aktywów jest potrzebna, skoro manipuluje nimi $BTC ? Kiedy wszedłem na ten rynek, pomyślałem, że każdy zasób powinien być niezależny i w jakiś sposób niepowtarzalny, jak oszlifowany diament. Nie powinny mieć na nie wpływu wojny, przekonania polityczne, kursy wymiany dolara czy euro itp. Ale patrząc na te wszystkie sytuacje, które mają miejsce, coraz bardziej nie rozumiem, kiedy patrzę, jak ten pociąg odjeżdża. Ogromna część tortu została porwana przez „wieloryby” i kontrolują przebieg rynku, a resztę „zjadamy” od czasu do czasu, golą nas te same „wieloryby”, polityka, wojny itp . W dzisiejszych czasach możliwe jest zwiększenie zysków z kryptowaluty, ale sprawdza się to tylko do 5-10%. Resztę można nazwać hazardzistami! Nie rozumieją prawie nic z rynku, myślą, że nagle coś wystartuje jak Bitcoin i staną się nieskończenie bogaci. Konkluzja: kryptowaluty są jak hobby👍, ale możesz zarabiać tylko pieniądze…