Dlaczego Buffett nie inwestuje w Bitcoin?
Kiedy Bitcoin przestał być bezwartościowy i osiągnął „haj” przekraczający 100 dolarów, Buffett nazwał go „trutką na szczury”. Później zapytany, co sądzi o wzroście ceny Bitcoina z ponad 100 dolarów do ponad 9 000 dolarów, odpowiedział: „To może być trutka na szczury do kwadratu”. Na zgromadzeniu akcjonariuszy Berkshire Hathaway Buffett powtórzył swój pesymizm wobec Bitcoina, stwierdzając: „Ostateczny wynik kryptowaluty będzie bardzo zły, ponieważ nie generuje ona żadnej wartości związanej z tym aktywem”.
Buffett wierzy, że wartość aktywów takich jak kryptowaluta zależy od tego, czy na rynek wejdzie więcej osób, co umożliwi obecnym posiadaczom sprzedaż po wyższych cenach. W wywiadzie dla Yahoo Finance wyjaśnił, że kupowanie kryptowaluty to spekulacja, a nie inwestycja. „Nie ma w tym nic złego. Jeśli chcesz zagrać, jutro przyjdzie ktoś, kto będzie skłonny zapłacić więcej”. Opisał to jako hazard, a nie inwestowanie. „Nigdy nie kupimy kryptowalut. Nawet rzeczy, o których myślę, że wiem trochę, sprawiły mi wystarczająco kłopotów. Dlaczego miałbym kupić coś, czego nie rozumiem?” Radził, aby „trzymać się z daleka od Bitcoina. To w zasadzie tylko iluzja i sposób na transfer pieniędzy. Pomysł, że Bitcoin ma ogromną wartość wewnętrzną, jest dla mnie żartem”.
Przed Bitcoinem Buffett również odmawiał inwestycji w złoto. Twierdził, że złoto ma dwie główne wady. Po pierwsze, złoto jako aktywo nieprodukcyjne nie ma „mocy produkcyjnych”. Złoto samo w sobie nie może się pomnażać ani generować innej wartości. Buffett preferuje inwestycje takie jak pola naftowe, które produkują ropę, fabryki wytwarzające produkty i akcje, które generują dywidendy. „Ale jeśli kupisz uncję złota, po setkach lat nadal będzie to uncja złota”.
W tym roku cena Bitcoina osiągnęła najwyższy w historii poziom 75 830 dolarów i obecnie wynosi około 64 000 dolarów. Wygląda na to, że Bóg Bogactwa usłyszał, że Buffett zainwestował w Bitcoin. Nie wiem, czy Buffett żałuje swoich poprzednich wypowiedzi, ale na pewno spotkał się z zaprzeczeniem rynku. Co myślisz?
