#binance #BNB #BTC #ETH

Teraz rynek kryptowalut wygląda jak babcie z kartkami handlującymi na krawężniku w pierwszej dekadzie XXI wieku. Babcia mogła zabrać nasiona, usmażyć je w domu i wystawić na sprzedaż. Dokładnie tak teraz wygląda kryptowaluta – rynek jest młody i każdy rynek od czegoś zaczyna się. Aby jednak z babć na prześcieradłach zamienić się w targowisko z batyskafami, rzędami i szerokim asortymentem, potrzebne są regulacje.

Dlaczego potrzebna jest regulacja?

Rynek kryptowalut potrzebuje regulacji, aby się rozwijać. Jeśli odłożymy na bok bajki, że kryptowaluta jest czymś niesamowicie fajnym, anonimowym i zdecentralizowanym, kryptowaluta to po prostu grupa prywatnych firm z inwestorami, akcjonariuszami i innymi postaciami. Aby rynek mógł się rozwijać, potrzebna jest kapitalizacja. Wcześniej do podwojenia kapitalizacji wystarczyło kilka Elona Muska lub parę funduszy. Ale teraz potrzebujemy dużo pieniędzy. Instytucje mają takie pieniądze (to poważni goście z miliardami), którzy nigdy takich kwot nie zainwestują w rynek „babci z XXI wieku”.