Straciłem 1,87 miliona na giełdzie, dokładnie 10 lat!
W kręgu walutowym najpierw straciłem 220 000, a teraz odzyskałem kapitał do 780 000.
Każda z tych liczb przedstawia smutną podróż związaną z każdą płatnością i spłatą zadłużenia. Moje doświadczenie pomoże Ci uniknąć objazdów!
Po pierwsze, Wielki A naprawdę nie potrafi grać, nawet jeśli bogowie przyjdą, nie będzie mógł tego zrobić!
Od drugiej połowy 2014 roku nastała tzw. hossa. Wbiegłem z impetem i rozpocząłem karierę jako wielka A. Dopiero koniec 2023 roku.
Zostało zupełnie niedokończone, a ja w końcu dokonałem likwidacji, straciłem 1,8763 mln, co było niezwykle bolesne!
Po drugie, krąg walutowy też nie jest taki łatwy.
Jak to się mówi: „Jeden dzień w kręgu walutowym, jeden rok na giełdzie” w zasadzie determinuje naturę koła walutowego, a ryzyko i zyski rosną setki razy!
Kiedy zaczynałem grać w kręgu walutowym, przypadkowo poznałem wiele mitów, a tryb T+0, czyli long-short, dwustronnej operacji, skłonił mnie do zaakceptowania tego. Przecież w porównaniu do Birmy A jest to po prostu zbyt sprawiedliwe !
Przez pierwszy miesiąc grałem dalej w małe gry i straciłem 120 000 juanów, później uznałem, że ta mała gra jest nieistotna, więc za jednym razem kupiłem 100 000 juanów. W ciągu tygodnia moja pozycja została zlikwidowana!
Po wyciągnięciu wniosków z tego doświadczenia odinstalowałem oprogramowanie i pobrałem je ponownie, a w dalszym ciągu otrzymywałem 100 000 juanów, więc tym razem bądź ostrożny!
Pozycja i dźwignia zostały zmniejszone, mentalność znacznie się rozluźniła, a częstotliwość handlu została znacznie zmniejszona. Czasami tego samego dnia utknąłem na dwa dni dłużej i tak po prostu wracałem krok po kroku!
Jak dotąd całkiem sporo wróciło!
Można tylko powiedzieć, że w kręgu walutowym krąży wiele mitów, jednak historii o ludziach, którzy z dnia na dzień stracili cały majątek, można powiedzieć, że jest ich mnóstwo!