Południowokoreański oszust kryptowalutowy spędzi 10 lat więzienia po tym, jak Wysoki Trybunał podtrzymał jego pierwotny wyrok.

Według mediów Herald Kyungjae i Chosun Ilbo 44-letni oszust o pseudonimie Wi był dyrektorem generalnym firmy o nazwie Tae Sung E&C Group.

18 czerwca Drugi Wydział Karny Sądu Najwyższego Gwangju oddalił apelację Wi od wyroku sądu rejonowego.

Południowokoreański oszust zajmujący się kryptowalutami „rozprzestrzenił się na kryptowaluty”

Sąd usłyszał, że Wi zebrał ponad 82,6 miliona dolarów od setek inwestorów, którym obiecał „gwarantowany” zwrot.

Jak wyjaśnili prokuratorzy, początkowo Wi „koncentrowało się głównie na sprzedaży elektrowni słonecznych”.

Jak wynika z wcześniejszych doniesień Pressiana, prezesa firmy aresztowano w czerwcu 2023 r. po tym, jak inwestorzy złożyli skargi do policji w Gwangju.

Później jednak „rozszerzył” swoją działalność na sferę kryptowalut, a także na sektor „inteligentnego rolnictwa”, gastronomię, produkcję filmową i ubezpieczenia.

Oszuści obiecali zyski rzędu 8–12%

Sąd dowiedział się, że Wi i jego firma z dystryktu Buk (Północ) w Gwangju oszukali 1678 osób, „obiecując” ochronę ich udziałów i „gwarantując” „wysokie stopy procentowe na poziomie 8–12%”.

Wi zbierał pieniądze „od 2018 do 2021 roku”, wyjaśnili prokuratorzy. Zauważyli również, że CEO faktycznie prowadził „schemat Ponziego”, płacąc starszym inwestorom pieniędzmi nowszych inwestorów.

Sąd Rejonowy uznał Wi za winnego naruszenia Ustawy o zaostrzonych karach za określone przestępstwa gospodarcze, a także „przywłaszczenia funduszy firmy”.

Wi, jak usłyszał sąd, „rekrutował inwestorów” za pomocą kanałów takich jak Naver Cafe. Ale potem podobno „marnował większość pieniędzy na nieudane plany ekspansji biznesowej”.

„Nie ma powodu, aby zmieniać pierwotny wyrok” – mówi sędzia

Przewodniczący Sądu Najwyższego wyjaśnił, że nie ma powodu, aby zmieniać pierwotny wyrok, ponieważ przestępstwo pochłonęło „wiele ofiar”, a „straty finansowe były znaczne”.

Sędzia zauważył również, że Wi i jego firma nie byli w stanie wypłacić odszkodowań żadnym ofiarom przed rozprawą apelacyjną.

Sąd dowiedział się, że Wi zwrócił dotychczas inwestorom jedynie niewielką „część” zebranych pieniędzy.

Sąd uznał, że od zakończenia pierwszego procesu nie podejmował on żadnych szczególnych „wysiłków” w celu zrekompensowania strat ofiarom.

Sędzia zauważył, że Wi wyraził „skruchę” za swoje czyny, ale dodał, że ofiary cierpiały „trudności psychiczne i ekonomiczne” w wyniku utraty pieniędzy.

Sędzia powiedział:

„Wyrok [Sądu Rejonowego] nie wydaje się zbyt łagodny ani nadmiernie surowy. A okoliczności nie zmieniły się od czasu wydania pierwotnego werdyktu”.

Początkowo policja uważała, że ​​liczba ofiar Wi wynosiła mniej niż 800, ale później skorygowała tę liczbę.

Sąd dowiedział się, że Wi i jego firma zajmowali się „promowaniem emisji wirtualnych aktywów” i „dystrybucją” tokenów.

Oszustwa inwestycyjne w kryptowaluty rosną w Gwangju. To samo wydaje się dotyczyć innych miejsc w Korei Południowej i poza nią.

W marcu amerykańskie FBI poinformowało o wzroście liczby oszustw z 2,57 miliarda dolarów w 2022 r. do około 3,94 miliarda dolarów w 2023 r., co oznacza wzrost liczby przypadków oszustw o ​​53%.