W kwietniu w momencie ogłoszenia wyroku było jasne, że czteromiesięczna kara Changpenga Zhao to policzek i że wyjdzie z większością swojego majątku nienaruszoną. Ale szczęściem dla założyciela giełdy kryptowalut Binance jest to, że do września jego majątek netto wynoszący 33 miliardy dolarów prawdopodobnie będzie dwukrotnie większy.

Duża część dodatkowego zysku była wynikiem badania Forbesa, które wykazało, że udziały Zhao w kryptowalutie BNBBNB 0,0% należącej do Binance osiągnęły 94 miliony tokenów, co stanowi 64% ze 147,5 miliona gospodarstw. BNB poszybowało w tym roku w górę, niemal podwajając się do 596 dolarów. BNB przypisuje się Zhao – powszechnie znanemu pod inicjałami CZ – ponieważ jego 90% udziałów w Binance dzieli się na dwie części: prawie 42 miliony to część z 80 milionów przydzielonych zespołowi założycielskiemu założonemu w 2017 roku i ponad 52 miliony wyemitowane na rzecz zespół założycieli w 2017 r. opuścił giełdę, ponieważ początkowa oferta monet obejmująca 100 milionów tokenów spowodowała wykup mniej niż 11 milionów gazet z tokenami.

Na papierze udział CZ w BNB jest wart 56 miliardów dolarów, ale gdyby ta podaż trafiła na rynek natychmiast, prawie na pewno spowodowałoby to spadek ceny. Wycena tokenów za połowę ich ceny rynkowej daje im wartość 28 miliardów dolarów, a dodając do 33 miliardów dolarów wyceny akcji CZ na giełdzie Binance, jego szacunkowy majątek wynosi ok. 61 miliardów dolarów. To przesunęłoby go na 24. miejsce na liście miliarderów magazynu „Forbes” z 50. miejsca.

Wciąż może wspiąć się wyżej. W ciągu sześciu miesięcy, odkąd Zhao przyznał się do naruszenia amerykańskich przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy i zgodził się zapłacić grzywnę w wysokości 50 milionów dolarów, Binance zyskało udział w rynku wśród giełd kryptowalut. Wycena 90% akcji CZ pozostaje niezmieniona i może wzrosnąć w przypadku poprawy wyników biznesowych spółki.

Pełna historia: Jak najbogatszy miliarder Crypto podwoił swoją wartość netto za kratkami

Trump wzywa do monopolu USA na wydobywanie bitcoinów

„Chcemy, aby wszystkie pozostałe Bitcoiny WYPRODUKOWANO W USA!!!” – powiedział Donald Trump w poście na swojej platformie społecznościowej Truth Social. Były prezydent i przypuszczalny kandydat Partii Republikańskiej, który po latach sceptycyzmu przyjął kryptowalutę, wykorzystuje zasoby cyfrowe, aby zdobywać punkty wśród wyborców. Urzędujący Joe Biden wydaje się mniej entuzjastycznie nastawiony do sektora, chociaż Block poinformował, że jego kampania reelekcyjna może przyjmować darowizny w kryptowalutach.

Trump twierdzi, że bitcoin „może być naszą ostatnią linią obrony przed” cyfrową walutą banku centralnego (CBDC), powtarzając sprzeciw wobec tak zwanych cyfrowych dolarów emitowanych przez Rezerwę Federalną. Fed zbadał tę koncepcję, ale nie wyraził swojej opinii, czy jest to dobry pomysł. Trump nazwał CBDC „niebezpiecznym zagrożeniem dla wolności” i obiecał zablokować jego utworzenie, jeśli zostanie ponownie wybrany.

Wydobycie pozostałych bitcoinów w USA pomogłoby również temu krajowi stać się „ŚWIATOWĄ ENERGIĄ” – napisał Trump. Wydobywanie bitcoinów zużywa znaczną ilość energii, ale można je wyłączyć w okresach szczytowego zapotrzebowania i ograniczyć w innych momentach, czerpiąc korzyści z generatorów, które zwiększają pojemność przy stabilnym użytkowaniu.

Tymczasem firma wydobywająca bitcoiny, Core Scientific, jest na fali, ponieważ wykorzystuje część swojego energochłonnego sprzętu do obliczeń o wysokiej wydajności (HPC), które stanowią podstawę jej operacji związanych ze sztuczną inteligencją. Firma Core ujawniła nowe szczegóły dotyczące 300 megawatów dostępnej infrastruktury HPC, która zostanie dodana do 200 megawatów przeznaczonych na mocy niedawnej umowy z hiperskalowcą AI CoreWeave. CoreWeave spodobała się firmie tak bardzo, że próbowała ją kupić, oferując 3 czerwca 5,75 dolara za akcję, czyli 1 miliard dolarów. Trzy dni później zarząd Core Scientific wycofał się z oferty i zaniżył wartość jej spółki, a kurs akcji spółki w piątek zakończył się na poziomie 10,33 dolara, co oznacza wzrost o 33 % na ten tydzień.

Niektórzy wierzyciele byli niezadowoleni z hojnej wypłaty za upadłość FTX

Prawnicy nadzorujący upadłość FTX złożyli plan reorganizacji, który nie tylko w pełni zwróci pieniądze prawie wszystkim klientom upadłej giełdy kryptowalut, ale także zapewni im stopę procentową w wysokości 18% na okres zablokowania inwestycji. Według typowych standardów upadłościowych to wielka sprawa. Ale nie wszyscy wierzyciele skaczą z radości.

Jedną z kluczowych kwestii jest to, że byłym klientom giełdy oferuje się pełną rekompensatę za wartość w dolarach ich posiadanych kryptowalut w momencie, gdy FTX złożyła wniosek o ochronę przed upadłością w listopadzie 2019 r. 2022 r. Niestety, jest to prawie najniższy poziom wartości aktywów cyfrowych, jak pogorszenie koniunktury w branży jest pogłębiane przez niepowodzenia przedsiębiorstw. Upadłości często tak właśnie działają, ale wielu wierzycieli, komentatorów i naukowców twierdzi, że klienci zostali bezprawnie pozbawieni majątku i nie jest to jedyna rzecz, która ich denerwuje.

Stwierdzili również, że obecnemu kierownictwu FTX nie udaje się maksymalizować wartości firmy, ignorując najlepsze interesy byłych klientów i innych wierzycieli. Powtarzające się skargi kierowane są przeciwko Sullivan & Cromwell, głównej kancelarii prawnej reprezentującej obecnie FTX, a także jej doradcy w różnych kwestiach przedupadłościowych.