Cover Image

Według niedzielnego raportu Korea Times południowokoreańskie giełdy kryptowalut mają zamiar ponownie ocenić status notowania około 600 kryptowalut.

W ramach procesu ponownej oceny giełdy mają zlecić swoim wewnętrznym organom decyzyjnym określenie, jakie aktywa cyfrowe mogą potencjalnie zostać wycofane z giełdy.

Potencjalne decyzje o usunięciu z listy zostaną podjęte na podstawie takich czynników, jak stan zespołu programistów stojących za tokenem, poziom bezpieczeństwa, a także zgodność z przepisami.

karta

Zgodnie z nowymi wymogami takie ponowne oceny będą musiały być przeprowadzane co sześć miesięcy. 

Na początku tego tygodnia firma Regulation Asia poinformowała, że ​​Komisja Usług Finansowych (FSC), najwyższy organ nadzoru finansowego rządu Korei Południowej, jest na dobrej drodze do utworzenia specjalnego działu ds. kryptowalut.

Aby zapewnić przejrzystość przepisów, FSC wydała również nowe wytyczne dotyczące tokenów niezamiennych.

Ostatnie wydarzenia mają miejsce w kontekście zwiększonego zainteresowania handlem kryptowalutami w Korei Południowej. Jak donosi U.Today, koreański won zdołał przewyższyć dolara amerykańskiego pod względem całkowitego wolumenu handlu kryptowalutami w pierwszym kwartale 2024 r. Tymczasem lokalni politycy z różnych partii byli zajęci schlebianiem wyborcom kryptowalut podczas ostatnich wyborów parlamentarnych.

karta

Podczas szczytu południowokoreańskiego szaleństwa na altcoinach, który miał miejsce 5 marca, dzienny wolumen obrotu Upbit, lokalnego lidera giełdy kryptowalut, wzrósł aż do 15 miliardów dolarów.

W zeszłym roku gubernator Banku Korei Rhee Chang-yong również podkreślił konieczność wprowadzenia cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC) w obliczu rosnącej popularności monet typu stablecoin.