Jeśli chodzi o aspekt spekulacji zmieniającej życie, Koreańczycy są zdecydowanie lawiną błotną w Azji Wschodniej.

Według zestawu raportów biznesowych dotyczących aktywów kryptograficznych opublikowanych przez Koreańską Służbę Wywiadu Finansowego, na koniec 2023 roku liczba aktywnych użytkowników zarejestrowanych giełd w Korei Południowej wzrosła o 390 000, a łączna liczba spekulantów walutowych przekroczyła 6,45 milion.

Musisz wiedzieć, że całkowita populacja Korei Południowej wynosi tylko ponad 51 milionów, co oznacza, że ​​mniej niż jedna na dziesięć osób spekuluje walutami. Większość z nich to inwestycje osobiste, a wiek skupia się głównie w wieku od 30 do 40 lat.

W raporcie wskazano również, że w zeszłym roku średni dzienny wolumen obrotu kryptowalutami w Korei Południowej wzrósł o 24% do prawie 3,6 biliona wonów, co stanowi równowartość 2,6 miliarda dolarów, podczas gdy całkowita wartość rynkowa kryptowalut znajdujących się w posiadaniu zarejestrowanych giełd wzrosła o 53% i osiągnął 44 biliony wonów.

W pierwszym kwartale tego roku koreański won pokonał dolara amerykańskiego, stając się walutą o największym wolumenie handlu kryptowalutami na świecie, a Upb1t znalazł się w pierwszej piątce światowych giełd kryptowalut.

Dane pokazują, że Koreańczycy poważnie myślą o wzbogaceniu się z dnia na dzień. Po spekulacjach na krajowych giełdach, zbiorowych spekulacjach na rynku nieruchomości i nieograniczonym losowaniu na loterii, Kraj Kimchi ponownie rozpoczął szalony tryb spekulacji walutowych, a niezliczona liczba młodych ludzi po raz kolejny stanęła w obronie swoich marzeń. . na dachu.

Tak naprawdę już w 2017 roku 20% światowych transakcji Bitcoinami miało miejsce już w Korei Południowej. W szczytowym momencie cena sprzedaży Bitcoina w Korei Południowej była nawet o 20%-40% droższa niż na rynku międzynarodowym.

Premia jest oczywiście tak wysoka nie dlatego, że Koreańczycy mają jakiekolwiek pojęcie o „blockchain” i „decentralizacji”. Jedyne, na czym im zależy, to jak odwrócić spekulację walutową i natychmiast zatrzymać się po zarobieniu dużej sumy pieniędzy.

W kręgu tym istnieje również specjalny termin zwany „graduacją”.

Jednak bardzo niewielu ludzi może ukończyć szkołę, ponieważ jest wielu ludzi, którzy tracą pieniądze, przełamują obronę, a nawet wskakują do rzeki.

W czerwcu 2021 r. w Korei Południowej wybuchła kryptowalutowa wersja programu Ponzi. Oszukano 70 000 osób na kwotę prawie 4 bilionów wonów, czyli około 22,1 miliarda RMB, a wielu z nich to emeryci, którzy nie rozumieli tego terminu.

W maju 2022 r. moneta #Luna , znana jako „Coin Circle Moutai”, gwałtownie spadła. W niecały miesiąc jej wartość rynkowa spadła ze 119 USD do mniej niż 0,0002 USD za monetę. Straciło ponad 200 000 Koreańczyków swoich pieniędzy. Kolejka osób szukających „Mostu Mapo” w Internecie była długa.

Ten most Mapo jest popularnym miejscem do skoków przez rzekę wśród Koreańczyków.

Niecały rok po tym, jak minęły bolesne wspomnienia, Koreańczycy ponownie stanęli na szczycie spekulacji walutowych.

Powstaje więc pytanie. Kosa w kręgu walutowym wciąż macha. Dlaczego Koreańczycy w dalszym ciągu oddają ludziom głowy?

W rzeczywistości Koreańczycy interesują się nie tylko kryptowalutami. Na przykład handel akcjami, spekulacje na rynku nieruchomości i losy na loterię – wszystko, co jest związane ze spekulacjami, może wywołać zbiorowe dążenie kraju.

Według doniesień medialnych już w 2021 roku liczba aktywnych rachunków giełdowych w Korei Południowej przekroczyła 60 milionów, czyli o 10 milionów więcej niż ogółem populacji.

350 000 koreańskich akcjonariuszy będących właścicielami Samsung Electronics ma mniej niż 20 lat, a na dorocznym zgromadzeniu akcjonariuszy można zobaczyć nawet uczniów szkół podstawowych.

W 2021 r. sprzedaż loterii w Korei Południowej wyniesie blisko 6 bilionów wonów, co stanowi równowartość 31,9 miliarda RMB. Łączna stopa wzrostu w branży wynosi blisko 10%. Około 61,8% Koreańczyków będzie kupować losy na loterię przynajmniej raz w roku.

W koreańskim miejscu pracy popularne jest powiedzenie, że w pracy zawsze nosisz dwie kartki papieru, jedna to los na loterię, a druga to rezygnacja.

Młodzi ludzie skupiają się na wzbogacaniu się z dnia na dzień, podczas gdy ludzie z klasy średniej grają na bębnach i przekazują pieniądze.

W ubiegłym roku w apartamencie Danke w Korei Południowej doszło do burzy. W istocie właściciel wziął kaucję od najemcy w celu spekulacji na temat domu. W rezultacie bank podniósł stopy procentowe i spowodował brak środków finansowych odeszli, ponieważ nie mogli spłacić depozytu. W końcu ci, których złapał grzmot, nadal nie mogli odzyskać swoich pieniędzy. Młody człowiek dokonujący wpłaty.

Za wszystkimi szalonymi spekulacjami kryje się raczej bezradna rzeczywistość.

Ponieważ umocnienie klasowe w społeczeństwie koreańskim stało się bardzo poważne, spekulacja jest dla młodych ludzi jedynym sposobem na zmianę swojego życia wbrew przeciwnościom losu.

Tak naprawdę, odkąd w 1997 r. wybuchł azjatycki kryzys finansowy, społeczeństwo koreańskie nie wierzy już w piękną legendę o „wzbogacaniu się ciężką pracą”.

Ponieważ Stany Zjednoczone kontrolują system finansowy Korei Południowej i żywotność gospodarczą dużej liczby głównych przedsiębiorstw, Korea Południowa nie ma innego wyjścia, jak tylko przejść na nową normalność rozwoju charakteryzującą się powolnym wzrostem dochodów i wyjątkowo niestabilnymi miejscami pracy. Sytuacja nie jest dużo lepsza niż w poprzednie dni.

To właśnie w tym ogólnym środowisku społeczeństwo koreańskie odczuło z góry połączone skutki sterylizacji, starzenia się i poszerzania grona bogatych i biednych.

Czy wiesz, jak skandaliczne są ceny w Korei Południowej?

Według danych koreańskich mediów, w kwietniu br. ceny żywności w Korei Południowej wzrosły rok do roku o 3%, ceny produktów rolnych o 20,3%, a nawet smażone wafle ryżowe i kimchi bibimbap wzrosły o 5%.

Cena małych pomidorów w supermarkecie wynosi 57 RMB za kilogram, 1,2 kilograma wołowiny to 528 RMB, 10 kilogramów ryżu to 153 RMB, 9 kilogramów jabłek to 290 RMB; 3 kilogramy ziemniaków to 62 RMB;

Innymi słowy, zarobki Koreańczyków są o około 40% wyższe niż w Pekinie, Szanghaju, Kantonie i Shenzhen, ale ceny są 2 do 4 razy wyższe.

Kiedy więc „Łyżka Brudu” odkrywa, że ​​pracował w nadgodzinach, aby zarobić fortunę, ale po roku pracy nadal ma mniej niż jedną trzecią miesięcznej pensji „Złotej Łyżki”. Jego pensja nie wzrosła, ale ceny domów i cen towarów osiągnęły ten sam poziom. W tym momencie wszelkie wysiłki tracą sens.

Ta rozpaczliwa sytuacja życiowa bezpośrednio popycha młodych ludzi w Korei Południowej do dwóch skrajności.

Niektórzy ludzie zaczęli dążyć do ostatecznej stabilności. Jeśli nie mogą wejść do dużej fabryki, aby pracować jako krowa lub koń, będą szaleńczo uczyć się do egzaminu do służby cywilnej. W Korei Południowej urzędnicy państwowi są również nazywani „boskimi”. miejscu pracy” i są absolutną „żelazną miską ryżu”.

Większość pozostałych ludzi decyduje się na samodzielne życie. Według danych ponad 60% Koreańczyków marzy o wzbogaceniu się na giełdach, loteriach i spekulacjach walutowych, a liczba inwestorów w Korei Południowej przekroczyła 20% populacji kraju.

W kraju, w którym bogactwo jest nadmiernie skoncentrowane, a domy są absurdalnie drogie, spekulacja może być dla Koreańczyków sposobem życia najbliższym zmiany ich losu.

Chociaż prawdopodobieństwo jest bardzo niskie lub wręcz znikome, coraz więcej Koreańczyków decyduje się na desperacki ruch. Jeśli nie uda im się wznieść w niebo, zostaną jedynie rozbici na kawałki.

Szablony są różne, ale trend jest ten sam.

Kiedy społeczeństwo blokuje drogę wzwyż, młodzi ludzie mogą jedynie wieść spokojne życie lub mieć trudności. #内容挖矿

Kliknij mój awatar, aby mnie śledzić! ⭐WEB3 Radar szybciej pobiera informacje~