Rodzi się nowy ruch państw niezaangażowanych. Wszyscy zebrali się pod pomarańczowym sztandarem Bitcoin (BTC). Czy w obliczu drukowania pieniędzy sieć Bitcoin może stanowić alternatywę tak znaczącą jak Związek Radziecki dla Stanów Zjednoczonych w czasie zimnej wojny?

Dla tych z was, którzy pochodzą z byłej Jugosławii, znana jest globalna sprawa znana jako Ruch Państw Niezaangażowanych. Pod przywództwem Tito ruch ten zjednoczył różne i duże narody, takie jak Jugosławia, Egipt, Indie i Indonezja.

W umysłach ludzi była to raczej zdecentralizowana grupa niż formalny podmiot mający na celu narzucanie innym myśli i decyzji. Daleko jej było do dzisiejszego Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), Organizacji Narodów Zjednoczonych czy Unii Europejskiej, które są wrogami wielu posiadaczy bitcoinów.

Przez prawie 50 lat „zimnej wojny” supermocarstwa będące w konflikcie na całym świecie starały się zmusić wszystkich do przyłączenia się do jednego z dwóch bloków – Związku Radzieckiego po jednej stronie i Stanów Zjednoczonych po drugiej.

Podczas gdy zimna wojna próbowała narzucić krajom i jednostkom trudny wybór, wpływając na ich życie, środki utrzymania i bogactwo, Ruch Państw Niezaangażowanych starał się uniknąć związania się z którąkolwiek ze stron.

Podobnie jak Ruch Państw Niezaangażowanych, rodzi się trzecia droga pieniądza.

Przywódcy Zachodu po zakończeniu zimnej wojny szukali nowego wroga.

Zachód potrzebował nowego przeciwnika, aby znów stworzyć blok dwufrakcyjny, jak w „dobrych starych” czasach zimnej wojny.

Jednakże nikt nie był w stanie w pełni zaspokoić krwawej prasy drukarskiej Fiata, dopóki świat nie stał się świadkiem rozwoju Chin.

Świat znów stał się czarno-biały i gotowy do ponownego uruchomienia szalonej drukarki pieniędzy fiducjarnych.

Nowoczesna zimna wojna przerodziła się w wojnę ekonomiczną, finansową, technologiczną i monetarną. Globalna dominacja gospodarcza Stanów Zjednoczonych została wystawiona na próbę, podobnie jak rola dolara amerykańskiego.

Jak kraj, który po prostu produkował tanie ubrania i ozdoby świąteczne, mógł stać się rywalem pod względem PKB?

Mając to na uwadze, zachodni władcy zaczęli narzucać najpełniejsze i najbardziej rozbudowane kontrole każdemu, kto dotykał dolara lub choćby marzył o nim.

„Gdzie znalazłeś swoje 789 dolarów i 82 centy?”

„Po co Ci wypłacanie 124 dolarów w gotówce?”

„Przynieś jutro swój akt urodzenia, 4 odciski palców, 10 lat zeznań podatkowych i próbkę krwi, a może oddamy ci pieniądze, żebyś mógł zapłacić rachunki za leczenie córki”.

Nowy, spolaryzowany świat został stworzony, aby zmusić ludzi do dokonania wyboru, do korzystania z dolara amerykańskiego i zachodniego systemu finansowego, pod groźbą, że ich majątek zostanie wzięty jako zakładnik, zamrożony lub nawet skonfiskowany.

„Uważam, że instytucje bankowe stanowią większe zagrożenie dla naszych wolności niż stałe armie” – Thomas Jefferson.

Dzisiejszy świat nie jest jakimś rodzajem Yin-Yang, gdzie dwa bloki muszą istnieć, aby zachować równowagę, ale raczej światem, w którym dwa bloki znajdują się w ciągłym tarciu, paląc się w punktach styku i wciskając każdego z nas pomiędzy.

Jednak to, czego starsi z czasów zimnej wojny i dzisiejsi drukarze pieniędzy nie przewidzieli, to stworzenie Bitcoina, który wyłonił się pomiędzy blokami ciernymi służącymi jako krzemień.

Bitcoin to nowa wersja Ruchu Państw Niezaangażowanych.

Dając społeczeństwu kontrolę nad własnym systemem monetarnym, narodziła się „trzecia droga”.

Ani Yin, ani Yang, ani Wschód, ani Zachód, ani Demokrata, ani Republikanin, ani lewica, ani prawica. Na czele nowego ruchu stoją takie osobowości jak spokojny prezydent Salwadoru, Nayib Bukele, i zagadkowy Satoshi Nakamoto.

W Ruchu Państw Niezaangażowanych na Rzecz Walutowej Polityki Zagranicznej zawsze znajdzie się miejsce dla innych. Gdyby prezydent Argentyny Javier Milei, który włada piłą łańcuchową, zechciał zaakceptować zdecentralizowaną walutę, zostałby przyjęty z otwartymi ramionami.

W wywiadzie dla prezydenta Salwadoru Nayib Bukele oświadczył, że chce zaoferować Salwadorczykom „alternatywny system”.

„Próbujemy stworzyć alternatywny system, który będzie bardziej niezależny, nie będzie można go skonfiskować, nie będzie podlegał cenzurze i będzie całkowicie zdecentralizowany…

Podejmujemy małe kroki, aby zmienić pewne rzeczy i dać ludziom inne opcje. Nie zmieniamy wszystkiego na raz, ale dajemy ludziom inne opcje i uczyniliśmy bitcoina prawnym środkiem płatniczym”, powiedział prezydent El Savadoru Nayib Bukele.

Tak jak przeszliśmy od wyścigu zbrojeń do wyścigu drukowania magicznych pieniędzy, tak teraz musimy odważyć się położyć kres podziałowi świata na bloki, które faworyzują jedynie określone grupy ekonomiczne.

Posiadacze bitcoina mówią o wyborze alternatywnej ścieżki z suwerennością.

Nowe elementy władzy nie są zdobywane poprzez wymuszone stowarzyszenie, ale przez wolę i samostanowienie, stanowiąc prawdziwy „Ruch Niezaangażowanych Monetarnych”. Bitcoin jest nowym „Trzecim Światem”.