• Eric Balchunas powiedział, że posiadacze BTC sprzedają swoje tokeny.

  • Pomimo miliardów napływów do Bitcoina, cena monety pozostaje w stagnacji.

  • Analityk stwierdził, że ETF-y posiadają jedynie 5% podaży, podczas gdy wieloryby BTC – 95%.

W serii rozmów na platformie X inwestor Frank Makrides zapytał analityka Bloomberg ETF Erica Balchunasa o to, dlaczego cena Bitcoina (BTC) utrzymuje się w przedziale wahadłowym pomimo rekordowych napływów do funduszy typu spot BTC (ETF).

Na początku tego roku Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zatwierdziła jedenaście wniosków o natychmiastowe fundusze ETF na Bitcoin w Stanach Zjednoczonych i od tego czasu przyciągnęły one napływ miliardów dolarów, a liderem popytu jest firma BlackRock.

Makrides wezwał także emitentów Bitcoin ETF, BlackRock i Fidelity, a także inne firmy zarządzające aktywami i ich animatora rynku, JPMorgan Chase, aby „pokazali nam dokładnie, co robią ze swoimi funduszami”.

Z drugiej strony Balchunas odpowiedział szybko i stwierdził: „Już to mówiłem i powtórzę jeszcze raz, wołanie dochodzi z wnętrza domu” i dodał:

„To nie są działania ETF-ów, oczywiste, ponieważ ostatnio kupują jak szaleni, to posiadacze bitcoinów sprzedają lub korzystają z lewarowanych spłuczek czy cokolwiek innego. Od czasu do czasu fundusze ETF cieszą się dużym zainteresowaniem i spotykają się z wyprzedażami od innych posiadaczy.”

Inny analityk, Jimie, skomentował post Balchunasa, wyjaśniając, że spotowe ETF-y Bitcoin na całym świecie utrzymują około 5% całkowitej podaży BTC w obiegu, podczas gdy reszta jest w posiadaniu wielorybów. Zauważył, że „napływy do funduszy ETF są znaczące, a jednocześnie minimalne w porównaniu z wolumenem obrotu i sprzedaży BTC przez te grupy”, stwierdzając, że na każdego kupującego musi przypadać sprzedający.

Post ETF-y Bitcoin są popularne, ale ceny nie: Oto dlaczego pojawił się jako pierwszy w Coin Edition.