Nie monitoruj wykresów całymi dniami – to nic nie da 😊
Codzienne monitorowanie wykresów zapewni Ci same nerwy i dodatkowe ryzyko podjęcia pochopnych działań. Każdy, kto uważa się za uczestnika rynku, niezależnie od tego, czy posiada depozyt w wysokości 1000, czy 100 000 dolarów, musi mieć plan działania. Krótko mówiąc, po analizie projektu należy wskazać przedział cenowy zakupu, przedział cenowy dodatkowego zakupu w przypadku spadku ceny. Powinieneś kupić więcej nie wcześniej niż cena monety spadnie o 50%. Tylko w tej sytuacji ma to sens, gdyż kupując co 10-15%, już niedługo cała wpłata trafi na jedną monetę, a średnia cena zakupu nie zmieni się zbytnio.
Musimy także wyznaczyć przedział cenowy sprzedaży: musimy ustalić, w jakich momentach odbierzemy inwestycję i pozostawimy darmowe monety. Albo wyładowujemy po 50% każda, albo sprzedamy wszystkie monety po osiągnięciu ceny – nie jest to już tak ważne. Ważne, że musi być plan działania – zawsze, abyśmy gdy cena podskoczy, nie siedzieliśmy przed monitorem i nie zastanawiali się: „Och, pewnie znowu wzrośnie i wtedy sprzedam” albo „Och, cena wzrosła o 20%, prawdopodobnie teraz ją sprzedam”. Plan eliminuje nerwy i pochopne działania, przez co 90% traci swoje depozyty. Rozpoczyna się seria głupich zakupów i sprzedaży tej samej monety 10 razy. W rezultacie brakuje wzrostu, brakuje zakresu zakupów, a portfel jest na minusie.
Codzienny monitoring rynku daje ten sam wynik. Nawet jeśli ktoś ma plan, ale stale monitoruje wykresy, zaczyna reagować na każdą fluktuację +10%, -10%. Jednocześnie subskrybuje milion kanałów, które w większości krzyczą „złota bila biała”, gdy wzrasta, „oszustwo związane z bilą białą”, gdy spada, i robią to przy każdym zamachu. To wszystko to biały szum, niepotrzebne śmieci, którymi zapełniasz sobie głowę. Ważne jest, aby określić scenariusz globalny, następnie wybrać projekty, zidentyfikować obszary zainteresowania i poczekać. Strefa zainteresowania została osiągnięta – kup, nie została osiągnięta – czekasz. To samo dotyczy sprzedaży.
Nie ma potrzeby siedzieć za wykresami i monitorować ich całymi dniami. Rynek kryptowalut jest tak skonstruowany, że +10%, -10% to tylko lokalna świecidełka, na które nawet nie warto zwracać uwagi. Nie ma co siedzieć i zastanawiać się: „Och, dlaczego moneta spadła o 10 procent?” Może spaść 10 razy w tygodniu i odrosnąć. Nie musisz codziennie pisać „dokąd pójdzie Bitcoin” na wszystkich czatach, których jesteś członkiem i codziennie omawiać, dlaczego cena spadła lub wzrosła o 10 procent – to nic ci nie da. Zamiast tego poświęć czas na studiowanie przydatnych informacji, analizowanie interesujących Cię projektów i globalnego obrazu rynku.
Jeśli należysz do pola informacyjnego, gdzie po sto razy dziennie wlewają ci się do uszu pomyje w stylu: „Dziś Aptos urósł o 10 procent, jeśli utrzyma poziom, to… a jeśli nie, to… .” (Aptos, podobnie jak inne monety, nie dbają o twoje poziomy), uciekaj od tych wszystkich informacji. Jest to bezużyteczne i zapełnia głowę, a wypełniona głowa prowadzi do bezmyślnych emocjonalnych zakupów i sprzedaży, a to z kolei prowadzi do utraty pieniędzy.
Na rynku o wszystkim decyduje psychologia. A jeśli masz głowę wypełnioną najróżniejszymi bzdurami, nie możesz już normalnie myśleć, zaczynasz myśleć emocjonalnie.
Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem, jeśli nie, napiszę szerzej o psychologii na rynku. 😃