Według Odaily Eric Balchunas, analityk ETF, powiedział niedawno, że Fidelity nie ma sobie równych, ponieważ dziesięć największych funduszy odnotowuje obecnie bardzo aktywne przepływy funduszy, których łączna wartość zbliża się do 1 miliarda dolarów. To drugi najlepszy dzień od połowy marca. W ciągu ostatnich czterech tygodni napłynęło łącznie 3,3 miliarda dolarów, a w tym roku napływ netto wyniósł 15 miliardów dolarów, co stanowi najwyższą wartość, jaką szacujemy od 12 miesięcy. „Trzecia fala” zamienia się w tsunami. Z powiązanych wiadomości wynika, że ​​wczoraj, 4 czerwca, FBTC należący do Fidelity odnotował napływ netto w wysokości 378,7 mln dolarów. Ten znaczący ruch środków w ofercie Fidelity wskazuje na duże zainteresowanie inwestorów i pozytywny trend dla spółki. „Trzecia fala”, o której wspomina Balchunas, może być metaforą znacznego wzrostu aktywności inwestycyjnej. Liczby te świadczą o dobrych wynikach Fidelity, gdyż firmie udało się przyciągnąć znaczne inwestycje. Napływ netto w wysokości 15 miliardów dolarów w tym roku świadczy o dobrych wynikach firmy i zaufaniu inwestorów. Aktywne przepływy funduszy i „trzecia fala” przekształcająca się w „tsunami” mogą wskazywać na znaczącą zmianę w krajobrazie inwestycyjnym.