W ramach kampanii prezydenta Donalda Trumpa uruchomiono stronę zbiórki pieniędzy, która umożliwia federalnym darczyńcom wpłacanie datków za pomocą kryptowaluty za pośrednictwem platformy Coinbase Commerce. Wydarzenie to jest reklamowane jako pierwszy przypadek przyjęcia przez kandydata na prezydenta dużej partii darowizn w postaci kryptowalut, rozszerzając cyfrowe metody zbierania funduszy w ramach kampanii.

Kampania wykazała, że ​​datki będą zgodne z przepisami Federalnej Komisji Wyborczej, w tym z limitami składek i wymogami dotyczącymi ujawniania informacji. Zwolennicy mogą teraz przekazywać dozwolone przez władze federalne datki w kryptowalutach w witrynie Trump Campaign Crypto Donations.

Źródło: strona internetowa kampanii Donalda Trumpa

Jak widać na powyższym zrzucie ekranu, kryptowaluty akceptowane w ramach darowizn obejmują Bitcoin, Ethereum, XRP, Dogecoin, Shiba Inu, USD Coin, Solana i 0x.

Jak wynika z wpisu na blogu kampanii, Trump podczas swojej prezydentury skupił się na ograniczaniu przepisów i promowaniu innowacji w technologiach finansowych. Kampania kontrastuje to z poglądami przywódców Demokratów, takich jak Joe Biden i senator Elizabeth Warren, których przedstawia się jako zwolenników zwiększonej kontroli rządu nad systemami finansowymi.

Kampania sugeruje, że posunięcie to odzwierciedla szersze wysiłki mające na celu zwiększenie indywidualnej wolności finansowej i zminimalizowanie nadzoru rządowego. Twierdzą, że to oświadczenie podkreśla zaangażowanie Trumpa w program stawiający wolność osobistą przed tym, co określa się jako „kontrolę rządu”.

Elizabeth Warren głośno wypowiadała się na temat swoich obaw związanych z kryptowalutą, podobno stwierdzając swój zamiar zbudowania „armii antykryptograficznej”, aby nałożyć bardziej rygorystyczne przepisy na waluty cyfrowe. Natomiast kampania Trumpa wzywa swoich zwolenników do utworzenia „armii kryptograficznej”, aby wzmocnić wysiłki kampanii przed wyborami 5 listopada 2024 r.

Według CNBC to nowe podejście mogłoby potencjalnie zapewnić nowy strumień środków na kampanię Trumpa, która mimo że w kwietniu zebrała więcej pieniędzy niż Biden, nadal pozostaje w tyle pod względem rezerw gotówkowych. Jak wynika z artykułu CNBC, kampania Bidena utrzymuje sceptyczne stanowisko wobec kryptowalut, odzwierciedlając ostrożne podejście administracji. Zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem kampanii Trumpa skierowanej do dawców kryptowalut zespół Bidena najwyraźniej wydał komunikat dotyczący zbiórki pieniędzy, ostrzegając, że „dyrektorzy kryptowalut i baronowie naftowi wychodzą z stolarki dla Trumpa”.

CNBC zwraca również uwagę, że chociaż w kampanii Trumpa twierdzi się, że jest on „pierwszym głównym kandydatem partii”, który przyjął darowizny w postaci kryptowalut, nie jest on jeszcze oficjalnym kandydatem. Co więcej, nie jest pierwszym kandydatem na prezydenta, który zaakceptował kryptowalutę; Robert F. Kennedy Jr., startujący jako niezależny kandydat, ogłosił w maju 2023 r., że na jego kampanię będą zbierane darowizny w postaci bitcoinów, a senator Rand Paul przyjął bitcoiny podczas swojej kandydatury na urząd prezydenta w 2015 r.