Bitcoin wzrósł w ciągu tygodnia o ponad 10% i osiągnął poziomy nienotowane od pierwszej połowy kwietnia.

Kapitalizacja rynkowa wzrosła o prawie 200 miliardów, a wolumen obrotu wzrósł ponad dwukrotnie. W tym samym czasie wskaźnik dominacji Bitcoina wzrósł o prawie 2%. Ostatni fakt wskazuje, że alty są mocno niedoceniane.

Czynniki zewnętrzne okazały się korzystne dla Bitcoina (spadek indeksu dolara i wzrost giełdy), a co najważniejsze – matematyki, która zawsze działa w średnim terminie. Okazało się, że przez cały ten czas, podczas gdy Bitcoin oscylował wokół 60 tys., a nawet spadał poniżej, był aktywnie kupowany. A w ciągu ostatniego tygodnia same fundusze ETF kupiły prawie 6 razy więcej Bitcoinów niż koparki wyprodukowane w tym samym okresie. Ale co dalej?

Bitcoin wyszedł z niewielkiego przedziału 60 000-65 000, w który spadł pod koniec kwietnia. Wciąż jednak utrzymuje się w dużym przedziale 56600-73777, w którym znajdował się od końca lutego.

Teraz Bitcoin uderzył w obszar oporu 67500-68200. Konsolidacja powyżej 68200 utoruje drogę do wcześniejszej aktualizacji ATH.

Jeśli w wyniku działania siły wyższej spadniemy poniżej 63K, spowoduje to opóźnienie aktualizacji ATH na jakiś czas. Nie zmieni to jednak planów na rok 2024 dla Bitcoina i rynku jako całości.

Bitcoin najprawdopodobniej będzie poruszał się w zakresie z dolną granicą 65000-64500 i górną granicą 67500-68200

Jest to opcja priorytetowa na weekend i najbardziej prawdopodobna na początek tygodnia.

Alternatywną opcją jest konsolidacja powyżej 68200 w ciągu najbliższych kilku dni.


Z punktów ujemnych.

Nie podoba mi się połączenie najwyższych wartości amerykańskich indeksów i trwającego od 16 maja wzrostu rentowności 10-letnich obligacji.

Jeśli jednak nastąpi drenaż funduszu i Bitcoin na tej fali ponownie wejdzie w dolną granicę dużego przedziału, będzie to szansa jedynie dla tych, którzy szybko myślą i działają zgodnie z planem.

#BTC #Bitcoin