Airdropy są centralną cechą przestrzeni kryptowalut. Kiedy pierwszy raz w nich uczestniczyłem, nie do końca rozumiałem, co to było i jaką wartość otrzymałem tokenów. Byłem nowy w kryptowalutach i przeczytałem coś w mediach społecznościowych o „darmowym ETH”. Poszedłem za linkiem i podałem swój adres ETH. W rzeczywistości nikt nie rozdawał darmowego ethereum. Startup zrzucał swój nowy token. Kwota, którą rozdawali, miała kosztować 0,5 ETH podczas nadchodzącej początkowej oferty monet (ICO). Dostałem tokeny, ale dopiero później zrozumiałem, że mam 1000 tokenów ERC20, które ostatecznie mogą być coś warte na giełdzie.

Od tego czasu brałem udział w setkach kampanii zrzutów i zarobiłem tysiące dolarów. Chcę podzielić się swoim doświadczeniem w poruszaniu się po świecie zrzutów, a także oszustwami, które widziałem po drodze.

Czym są Airdropy⁉️

Koncepcja zrzutu jest prosta. Polega na „wrzucaniu” przez firmę małych ilości darmowych kryptowalut do poszczególnych portfeli. Skorzystanie z airdropu zwykle wiąże się z rejestracją za pośrednictwem formularza Google, bota Telegramu lub bezpośrednio na stronie projektu. Często kampania zrzutów oferuje również szansę na zdobycie dodatkowych tokenów za polecanie innych poprzez unikalny link. System poleceń stwarza zachętę do dzielenia się zrzutem z jak największą liczbą osób. Wiele osób słyszy o zrzutach poprzez osoby udostępniające swoje linki w mediach społecznościowych.

Podtyp zrzutu znany jako zrzut „posiadaczy” ma miejsce wtedy, gdy token jest zrzucany do portfeli, w których znajdują się już innego rodzaju tokeny lub monety. Na przykład niedawno nastąpił zrzut tokena Ontology do posiadaczy NEO. Zrzuty posiadaczy zazwyczaj nie są czymś, na co trzeba się rejestrować. Odbywa się to poprzez wykonanie migawki łańcucha bloków, aby zobaczyć, które portfele przechowują jakie tokeny. W dalszej części skupię się wyłącznie na zrzutach dokonywanych przez osoby niebędące posiadaczami. Dzieje się tak dlatego, że zrzuty posiadaczy kryptowalut nie są istotne dla większości początkujących kryptowalut. Poza tym ich znalezienie nie wymaga żadnej pracy i nie trzeba podejmować żadnych działań, aby je otrzymać.

Oszustwa zrzutowe

Rozpoczynając wyprawę w świat zrzutów, należy wziąć pod uwagę, że istnieją pewne oszustwa. Poniżej opisuję najczęstsze oszustwa związane z airdropami, z którymi się spotkałem, oraz sposoby ich uniknięcia.

• Zrzuć zrzuty

Nie wszystkie zrzuty skupiają się na budowaniu wartości lub społeczności. W przypadku zrzutu typu dump celem programistów jest wygenerowanie krótkoterminowego szumu na temat tokena, tak aby ludzie chętnie go kupili, gdy trafi na giełdy. Gdy to nastąpi, programiści szybko sprzedają (porzucają) wszystkie swoje tokeny, aby uzyskać porządny zysk. Gdy wyrzucą jak najwięcej, po prostu znikają, a projekt staje się nieaktywny. Prawdopodobnie nie jest to zwykłe oszustwo, ponieważ token jest prawdziwy. Celem jest jednak stworzenie sytuacji, w której deweloperzy skorzystają finansowo na zrzuceniu tokenów, których nie mają w planach dalszego rozwoju.

Doskonałym przykładem zrzutu zrzutu był EDOGE w 2017 r. Twórcy EDOGE twierdzili, że próbują tchnąć nowe życie w Dogecoin, tworząc wersję na blockchainie Ethereum. W ramach projektu wysłano 5 milionów EDOGE do osób, które zarejestrowały się na zrzut. Twórcom udało się wywołać szum. Jednak gdy token trafił do wymiany, odbiorcy zrzutów odkryli, że ich tokeny zostały zablokowane, co oznaczało, że nie mogli ich wysłać. W międzyczasie na wielu giełdach wyrzucono setki milionów EDOGE. Podejrzewano, że programiści wyprzedawali wszystkie tokeny, które zatrzymali dla siebie. Cena EDOGE szybko spadła do punktu, w którym stała się praktycznie bezwartościowa. Projekt został porzucony, a jego konta w mediach społecznościowych zniknęły.

Wykrycie zrzutu może być trudne, ale dobrym podejściem jest spędzenie trochę czasu na stronie internetowej projektu i białej księdze. Zazwyczaj osoby stojące za zrzutem zrzutu nie poświęcają zbyt wiele czasu żadnemu z nich i powierzchowność będzie widoczna.

• Oszustwa związane z kluczem prywatnym

Oszustwa związane z kluczami prywatnymi to całkowicie fałszywe zrzuty. Mają na celu nakłonienie Cię do wydania klucza prywatnego do portfela. W przypadku legalnego zrzutu uczestnicy proszeni są o podanie publicznego adresu portfela. Jednak oszukańcza zrzutka wymaga również podania klucza prywatnego do Twojego portfela. Ci, którzy nie do końca rozumieją, jak działa portfel kryptowalutowy i/lub jak mało można ufać ludziom w Internecie, najprawdopodobniej padną ofiarą tego oszustwa.

Unikanie tego oszustwa jest proste i łatwe. Nie podawaj swojego klucza prywatnego pod żadnym pozorem. Jeśli kiedykolwiek zostaniesz o to poproszony, czy to w formularzu, na stronie internetowej, czy za pośrednictwem wiadomości bezpośredniej, nie podawaj go, ponieważ masz do czynienia z oszustwem. Nie ma powodu, aby do zrzutu potrzebny był klucz prywatny. Jedynym powodem, dla którego ktoś by o to poprosił, jest chęć ukradnięcia wszystkiego, co masz w portfelu.

• Informacje o opłatach

Inny rodzaj oszukańczego zrzutu, na który natrafiłem, miał na celu zbieranie danych osobowych w celu sprzedaży osobom trzecim i/lub wykorzystania ich do przyszłych prób phishingu. Oszustwa te rzekomo rozdają tokeny, ale projekty są fałszywe. Celem jest zdobycie Twojego adresu e-mail, adresu portfela, informacji z mediów społecznościowych itp. Chociaż są one nieco mniej niebezpieczne niż oszustwa związane z kluczem prywatnym, nadal są bardzo ryzykowne. Brałem udział w niektórych na początku mojej kariery kryptograficznej i zauważyłem wiele e-maili phishingowych przychodzących do mojej skrzynki odbiorczej.

Najlepszym sposobem na uniknięcie zrzutu trollingu informacyjnego jest zbadanie projektu, który najwyraźniej za nim stoi. Większość z nich nie ma nawet strony internetowej, nie mówiąc już o białej księdze ani obecności w mediach społecznościowych. Jeśli projekt nie ma strony internetowej ani oficjalnych dokumentów, należy unikać wszelkich zrzutów reklamowych, które reprezentuje.

• Przynęta i zmiana

Spotkałem się także z czymś, co lubię nazywać zrzutami typu „przynęta i zamiana”. To oszustwo polega na nakłonieniu Cię do zarejestrowania się w celu uzyskania innych rzeczy, aby ktoś inny otrzymał kredyt za polecenie. Czasami polecenia dotyczą innych zrzutów. W takim przypadku możesz zostać poproszony o zapisanie się na zrzuty „partnerskie”. Prawda jest taka, że ​​to nie są partnerzy. Formularz zrzutu to dla oszusta jedynie sprytny sposób na wygenerowanie poleceń. Inna wersja tego oszustwa wymaga zarejestrowania się na określonej giełdzie kryptowalut, aby oszust mógł skorzystać z polecenia. Jeszcze inna wersja, którą widziałem, próbuje nakłonić Cię do dołączenia do grup pompujących i zrzucających, często na Discordzie lub Telegramie. We wszystkich tych przypadkach wspólnym mianownikiem jest to, że zrzut jest fałszywy, a formularz ma jedynie nakłonić Cię do zapisania się na inne cele.

Oszustwa polegające na przynętach i zamianach nic nie kosztują, ale są irytującą stratą czasu. Mogą być również trudne do wykrycia, ponieważ legalne zrzuty wymagają dołączenia do kont w mediach społecznościowych lub rejestracji na ich stronie internetowej. Zrzut przynęty i zmiany poprosi Cię o zarejestrowanie się w innych projektach, utworzenie kont na giełdach lub dołączenie do grupy na Discordzie lub Telegramie, która nie jest wyraźnie poświęcona projektowi, który rzekomo stoi za zrzutem. Najlepszym sposobem na ich uniknięcie jest nieuczestniczenie w żadnych zrzutach, które proszą Cię o zarejestrowanie się w niepowiązanych projektach lub kanałach mediów społecznościowych.