Tłum na Twitterze przypomina pijanych, grubych kibiców piłki nożnej, którzy są w barze z butelką piwa i nawet jeśli jego ulubiona drużyna spadła z I ligi lub przegrała 7:0, będą twierdzić, że wszystko wygląda świetnie, a teraz zostaną mistrzowie, po prostu nie rozumiecie! Podobnie jest z monetami, wszyscy toną w podstawach, zapominając, że rynek kryptowalut to przede wszystkim miejsce, w którym ludzie zarabiają dolary, a nie stają się zakładnikami pozycji, a co za tym idzie grubasem z butelką piwa marząc, kiedy jego ulubiona moneta urośnie przynajmniej do punktu wejścia