Jeśli masz życzliwy charakter, od początku nie będziesz miał dobrego życia.

Dlaczego? Bo w ogóle nie potrafisz chronić swoich interesów.

Gdy ludzie wokół ciebie odkryją twoją życzliwość, przyjdą, aby podzielić się twoimi korzyściami.

Nawet w podstawówce koledzy pożyczają Ci rzeczy i nie zwracają ich, a jeśli zobaczą, że masz dobry gadżet, znajdą sposób, aby go zabrać i zepsuć.

Taka jest ludzka natura.

Aż pewnego dnia zaczniesz dostrzegać swoje własne zainteresowania. Ale w tej chwili nadal jesteś drobnoskóry i nie wiesz, jak odmówić. Więc nadal jesteś wykorzystywany. Ale w twoim sercu jest już iskra niezadowolenia.

Później, dzięki własnej praktyce i ciągłej rywalizacji, stopniowo zrozumiesz, jak chronić własne interesy. Ale w tej chwili nie jesteś wystarczająco samolubny. Wciąż dbasz o interesy innych. Po prostu naucz się nie pozwalać, żeby cię wykorzystywali.

Wreszcie pewnego dnia udaje Ci się znaleźć właściwą postawę.

Twoje bogactwo również powoli się gromadzi.

Od tego momentu używasz siebie jako rdzenia, który kieruje Twoimi słowami i czynami. Własny interes jest podstawową logiką wszystkich twoich działań.

Jednocześnie zaczynasz także oceniać interesy innych, zatrzymywać te, które są dla ciebie korzystne, i odcinać te, które nie są dla ciebie korzystne.