Hmm. Odkryłem, że większość ludzi w kręgu walutowym to hazardziści.

Wirtualna waluta od dawna jest częścią logiki finansowej na Wall Street. Weszły na nią instytucje i profesjonalni handlowcy. Bez porów nic się nie stanie.

Profesjonalni inwestorzy bawią się analizą danych i konstruowaniem modeli strategicznych zgodnie z zasadami gier finansowych. W rzeczywistości mają awersję do ryzyka i niepewności.

Jednak większość ludzi w kręgu walutowym nie ma pojęcia o ryzyku, nie rozumie wiedzy finansowej i nie rozumie wpływu makroekonomii na ceny walut. Ich głównym celem jest „akceptowanie niepewności”. To normalne, że niektórzy pierwsi uczestnicy tracą dzięki szczęściu wszystkie zarobione pieniądze.

Są też gracze, którzy sami mają wiele teorii i wykorzystują swoje proste poglądy finansowe, aby wziąć udział w grze. Kiedy zarabiają pieniądze, uważają, że ich teorie są słuszne. Kiedy tracą pieniądze, znajdują dziwne powody… Wiedza finansowa, jaką mają w głowach, to prawdopodobnie „Obniżka stóp procentowych = bzdura” lub „Myślę, że na pewno obniży stopy procentowe przed x miesiącami, bo inaczej nie będzie w stanie przetrwać” i tym podobne…

„Czy halving nie jest dobrą rzeczą? Gdzie są dobre rzeczy?” Pytanie, które najczęściej zadają ci gracze, brzmi: „Dlaczego jeszcze nie obniżono stóp procentowych, doktorze?” „Nie mogę zrozumieć, dlaczego spadły? „„cz został skazany na cztery miesiące plus premia Ogromne kary, gdzie pójdą aktywa cyfrowe?” i tak dalej…

Nie ma więc koła walutowego. Tak zwane aktywa cyfrowe są rodzajem aktywów finansowych i podlegają zasadom gier finansowych. Ci, którzy nie są w stanie grać w tradycyjne gry finansowe, będą coraz bardziej niezdolni do gry w „erqua”. #BTC $BTC