Rosyjska giełda kryptowalut Beribit spotyka się z zarzutami o oszustwo po odmowie zwrotu pieniędzy klientom.

Rosyjskie media podają, że administracja giełdy kryptowalut wymaga zaświadczenia o legalności dochodów od ofiar Beribita, aby uniknąć płacenia długów. Tylko 19 na 100 klientów giełdy otrzymało pieniądze.

Według niektórych szacunków łączna kwota środków zablokowanych na Beribicie może sięgnąć 400 milionów rubli, czyli około 4,3 miliona dolarów. Wcześniej przedstawiciele platformy potwierdzili szkody na kwotę 24,9 mln rubli, czyli około 263 000 dolarów, ale to tylko niewielka część łącznej kwoty zamrożonych aktywów.

Tylko 11 klientów przeszło audyt i w ciągu najbliższych dni powinno otrzymać środki. Jednak w środku nocy użytkownicy otrzymali wiadomości od Beribita żądającego przedstawienia dowodów na to, że nie prali pieniędzy na giełdach.

Może Cię również zainteresować: Rosja wdraża nowy system śledzenia łączy krypto-fiat

Właściciele portfeli kryptowalutowych podejrzewają, że giełda zmienia warunki, prosząc o dane osobowe i szukając pretekstu do włożenia pieniędzy do kieszeni.

Skandal wokół Beribita wybuchł już w marcu, kiedy przeprowadzono przeszukania w moskiewskich biurach firmy. W kwietniu giełda zgłosiła problemy techniczne z wypłatą kryptowalut, które później wyjaśniła zmianą w zarządzaniu i niespójnościami w raportowaniu. Gdy przed biurem Beribit pojawił się tłum oburzonych klientów, firma obiecała użytkownikom zapłacić pełną kwotę.

Jednak jak dotąd Beribit nie wywiązał się ze swoich obietnic, a klienci platformy w dalszym ciągu narzekają na brak możliwości wypłaty środków.

Może Cię również zainteresować: Nie ma planów całkowitego zakazu kryptowalut w Rosji, mówi prawodawca