Na długo przed pojawieniem się Bitcoina, Ethereum czy DAO amerykański sektor bankowy miał własną formę zdecentralizowanego zarządzania: system podwójnej bankowości. W ramach tego systemu banki mogą być licencjonowane i, z pewnymi istotnymi zastrzeżeniami, nadzorowane na poziomie stanowym lub federalnym.

Kiedy 17 kwietnia amerykańscy senatorowie Cynthia Lummis (R-WY) i Kirsten Gillibrand (D-NY) przedstawili swoją ustawę regulującą monety stabilne, ustawodawcy podkreślili, że ustawa ma na celu „zachowanie naszego podwójnego systemu bankowego”. Ale chociaż senatorowie zasługują na uznanie za realizację tego celu, ustawa Lummis-Gillibrand dotycząca monet stabilnych nie spełnia oczekiwań, ponieważ podporządkowuje regulacje stanowe kontroli federalnej.

Jack Solowey jest analitykiem ds. polityki w Centrum Alternatyw Monetarnych i Finansowych Instytutu Cato. Jennifer J. Schulp jest dyrektorem ds. badań nad regulacjami finansowymi w CMFA.

Aby wspierać zdrową konkurencję zarówno pomiędzy instytucjami finansowymi, jak i organami regulacyjnymi, którą reprezentuje system podwójnej bankowości, ustawodawstwo dotyczące monet stabilnych musi zapewniać stanową ścieżkę w dobrej wierze, wolną od arbitralnych ograniczeń i federalnych kontroli.

To prawda, że ​​sam system podwójnej bankowości jest obecnie daleki od doskonałości w zakresie federalizmu, a jurysdykcja stanowa i federalna nad bankami w wielu istotnych aspektach pokrywa się; na przykład banki posiadające uprawnienia stanowe, które są członkami Federalnej Korporacji Ubezpieczeń Depozytów i/lub Systemu Rezerwy Federalnej, podlegają dodatkowemu nadzorowi federalnemu. Jednak taki federalny nadzór bankowy ma jeszcze mniej sensu w przypadku emitentów monet stabilnych, którzy ostatecznie zapewniają narzędzie płatnicze (tokeny zaprojektowane w celu utrzymania powiązania 1:1 z dolarem amerykańskim), a nie usługi bankowe.

Chociaż ustawa o monetach stabilnych Lummis-Gillibrand z technicznego punktu widzenia pozwala na emitentów monet stabilnych posiadających uprawnienia stanowe, obciąża ich zbyt wieloma ograniczeniami. Najbardziej oczywistym z nich jest ograniczenie niedepozytowych państwowych spółek powierniczych (podmiotów niebankowych), które emitują monety typu stablecoin, ograniczające je do pozostających w obrocie monet stabilnych o wartości 10 miliardów dolarów.

Emitenci posiadający uprawnienia stanowe, którzy chcieliby uwolnić się od tych ograniczeń, byliby zobowiązani do zarejestrowania się zarówno jako stanowe lub federalne instytucje depozytowe (np. banki lub spółdzielcze kasy pożyczkowe), jak i jako krajowi emitenci monet stabilnych. Z kolei krajowi emitenci monet typu stablecoin potrzebują do działania większości głosów Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej (Zarządu Fed).

Jednak pozostanie licencjonowanym przez stan również nie zwalniałoby emitentów z federalnych licencji i nadzoru.

Proponowane ograniczenia nałożone na licencjonowanych przez państwo emitentów monet stabilnych poddają ich traktowaniu drugiej kategorii

Emitenci monet stabilnych posiadający status państwa musieliby sprostać wymogom aplikacyjnym wydanym przez Radę Fed i obejmującym niejasne standardy dotyczące „korzyści dla społeczeństwa” oraz roli monety stabilnej w „stabilności systemu finansowego Stanów Zjednoczonych”. Podczas gdy federalny minimalny poziom podstawowych wymogów operacyjnych dla monet stabilnych – np. obowiązków dotyczących ujawniania informacji i rezerw – to jedno, federalne standardy zatwierdzania w przypadku emitentów posiadających statuty to zupełnie coś innego, szczególnie tam, gdzie obejmują mgliste koncepcje, które dają organom regulacyjnym szeroką swobodę i stwarzają pole do nadużyć . Co więcej, Rada Fed miałaby prawo zablokować tym firmom powierniczym emisję monet stabilnych większością dwóch trzecich głosów.

W rezultacie Fed miałby władzę decydowania, które banki mogą emitować monety typu stablecoin, a także wykluczania emitentów niebędących bankami z konkurowania z tymi bankami.

Takie proponowane ograniczenia nałożone na licencjonowanych przez państwo emitentów monet stabilnych narażają ich na traktowanie drugiej kategorii. Na przykład, chociaż pułap 10 miliardów dolarów ustalony w ustawie dla pozostających w obiegu stabilnych monet trustu państwowego może wydawać się wystarczająco szeroki, biorąc pod uwagę znaczenie rozmiaru sieci użytkownika i płynności tokenów dla pomyślnej monety stablecoin, takie ograniczenie stawiałoby emitentów trustów państwowych w nieodłącznej niekorzystnej sytuacji.

Co więcej, przyznanie Zarządowi Fed ostatecznego prawa weta wobec tego, co w istocie stanowi licencję na prowadzenie działalności związanej ze monetami stabilnymi, jest zasadniczo sprzeczne z rolą statutów stanowych w systemie dwubankowości.

Według badacza prawa bankowego Arthura E. Wilmartha Jr. system podwójnej bankowości zasadniczo zapewnia „zawór bezpieczeństwa” pozwalający systemowi płatności „uciec przed arbitralnymi, sztywnymi lub przestarzałymi regulacjami”.

Ten zawór bezpieczeństwa obejmuje zarówno poziomą (stan kontra stan), jak i wertykalną (stan kontra federalna) konkurencję między organami regulacyjnymi. Różne jurysdykcje mogą odgrywać rolę laboratoriów innowacji, ulepszając ramy wspierające nowe technologie i korzyści dla konsumentów, rywalizując o przyciągnięcie nowych przedsiębiorstw, a nawet mieszkańców.

Konkurencja między organami regulacyjnymi może również przełożyć się na większy wybór dla konsumentów. Na przykład innowacje wynikające z państwowego systemu bankowego obejmują międzystanowy elektroniczny transfer środków za pośrednictwem bankomatów. Co ważne, konkurencja działa dwukierunkowo i Wilmarth zauważa, że ​​zmiany na szczeblu federalnym w niektórych przypadkach pomogły w liberalizacji stanowych przepisów bankowych.

Szczególnie ważne jest, aby ekosystem monet stabilnych był wolny od jednego strażnika regulacyjnego. Po pierwsze, federalny letarg w zapewnianiu możliwości emitentom monet stabilnych, a także szerzej firmom zajmującym się kryptowalutami, skłonił stany – takie jak Nowy Jork i Wyoming – do nadrobienia zaległości. Zgodnie z ustawą takie państwa zostałyby zdegradowane do zmniejszonej roli.

Unikanie federalnego weta w sprawie licencjonowania monet typu stablecoin jest tym ważniejsze, że Rezerwa Federalna sama w sobie jest skonfliktowana jako dostawca narzędzi płatniczych. Nadanie Zarządowi Fed najwyższego uprawnienia do blokowania potencjalnych konkurentów jest nieuczciwym przeciwstawieniem alternatywnych metod płatności.

Wysiłki takie jak ustawa o monetach stabilnych Lummis-Gillibrand mające na celu przełamanie chaosu w polityce kryptograficznej na poziomie federalnym są mile widziane. Niemniej jednak, aby monety typu stablecoin mogły w pełni wykorzystać swój potencjał, jeśli chodzi o wybór konsumentów w zakresie płatności, ustawodawstwo dotyczące monet stabilnych musi umożliwiać emitentom posiadającym uprawnienia państwowe konkurowanie na uczciwych warunkach.

Nie czas teraz na rezygnowanie z korzyści płynących ze zdecentralizowanych regulacji w postaci systemu dwubankowego.