Według doniesień lokalnych mediów, powołujących się na osoby zaznajomione ze sprawą, amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd poinformowała Nasdaq i Cboe Global Markets, że dokumenty dotyczące ETF typu spot Bitcoin przedłożone przez nie w imieniu instytucji zarządzających aktywami, takich jak BlackRock i Fidelity Investments, są niejasne i wystarczająco wszechstronne.

Należy tu wspomnieć o pewnym tle. Ostatnia runda cen Bitcoina rozpoczęła się w połowie czerwca na podstawie wniosku firmy BlackRock o utworzenie spotowego funduszu ETF na Bitcoin. W przeciwieństwie do inwestowania w kontrakty futures na CME Bitcoin, spotowe fundusze ETF inwestują bezpośrednio w Bitcoin, dlatego też „kręg walutowy” jest podekscytowany dodaniem tradycyjnych instytucji finansowych, takich jak BlackRock. W ciągu zaledwie dwóch tygodni cena Bitcoina szybko wzrosła z 25 000 USD do 30 000 USD, podczas czego również osiągnęła nowy szczyt od prawie roku.

Oprócz BlackRock i Fidelity dobrze znane instytucje, takie jak Catherine Wood's Ark Capital, Invesco i WisdomTree, składają wnioski lub ponownie uruchamiają aplikacje w celu utworzenia kasowych ETF-ów Bitcoin.

Idź na skróty i jedz duże mięso, bezpośrednio zarabiając 1000 punktów

Dla społeczności kryptowalut, jeśli produkt ten uzyska zgodę organów regulacyjnych Stanów Zjednoczonych, będzie miał szansę stać się ważnym kamieniem milowym w całej historii kryptowalut. Oznacza to, że z dnia na dzień inwestorzy inwestujący w amerykańskie akcje będą mogli kupować i sprzedawać Bitcoin na swoich rachunkach maklerskich tak samo łatwo, jak kupować i sprzedawać akcje. Jednocześnie zapewni to ciągły wzrost środków na rynku Bitcoin.

Począwszy od 2017 r. amerykańska SEC odrzucała wszystkie wnioski dotyczące spotowych ETF-ów Bitcoin, podkreślając, że takie aktywa są bardzo podatne na oszustwa i manipulacje na rynku. Dlatego też, jeśli chodzi o „przebicie się”, najpotężniejszym wyborem jest BlackRock, największa na świecie firma zarządzająca aktywami. Uczestnicy rynku również z niecierpliwością oczekują, że BlackRock osiągnie porozumienie z SEC w sprawie ustalenia paradygmatu branżowego dla spotowych ETF-ów Bitcoin.

Aby przekonać organ regulacyjny do zwolnienia, wszyscy z tej grupy wnioskodawców wspomnieli o „umowie o podziale nadzoru” – rynek związany z Bitcoinem musi „dzielić się informacjami o działalności handlowej na rynku, działaniach rozliczeniowych i tożsamości klientów”.

Według osób zaznajomionych ze sprawą SEC zwróciła obecnie te wnioski giełdom. Powodem zwrotu jest fakt, że wnioskodawcy nie ujawnili, z jaką giełdą zawarli „umowy o podziale nadzoru”, ani nie dostarczyli wystarczających informacji na ich temat. umowy.