Wiem, że nie jesteście najlepiej zorientowani w finansach... Ale czuję się dzisiaj hojny i poświęcę czas na napisanie faktycznej analizy sytuacji lub przynajmniej trochę do myślenia. ✍️

Zatem... Wszyscy czekają na halving, myśląc, że to będzie początek hossy, na którą czekali od lat. Podekscytowanie rośnie, nadzieja jest wysoka... A rozumowanie jest na niskim poziomie.😅

1) Połowa:

Sam halving będzie miał w tym momencie prawie 0 wpływu, ilość BTC pozostałych do wydobycia jest już na tym etapie wystarczająco niska, a ponad 93% wszystkich Bitcoinów znajduje się w obiegu (nie licząc zagubionych kluczy itp.)... Zatem spadek „nowej podaży” sam w sobie będzie ledwie istotny, będzie to raczej data świętowania niż wydarzenie o znaczącym wpływie gospodarczym.

2) Czekaj, a więc nie ma hossy?

Jasne, że tak, na pewno tak będzie... Gospodarka jest cykliczna, co w prostszych słowach oznacza, że ​​po każdym „przestoju” zawsze następuje „czas wzrostu”... Ale pytanie brzmi: kiedy?

Cały wzrost, jaki zanotowano w obszarze kryptowalut w pierwszym kwartale 2024 r., był napędzany przez dwa czynniki:

  1. Na rynku pojawiają się nowi gracze z dużymi funduszami, innymi słowy inwestorzy instytucjonalni posiadający ETF-y.

  2. Oczekiwania dotyczące wielokrotnych obniżek stóp procentowych ze strony banków centralnych (tzw. luzowanie ilościowe lub drukowanie pieniędzy).

Podczas gdy pierwszy punkt jest nadal aktualny i z czasem jego znaczenie będzie (powinno) rosnąć, gdyż tworzonych jest coraz więcej ETF-ów, a w rezultacie na rynku pojawia się coraz więcej funduszy... Drugi punkt na razie nie jest wcale pewny.

Ogromna ilość pieniędzy wydrukowana podczas pandemii wygenerowała inflację, której problemu wciąż nie udało się rozwiązać, a banki centralne nie mogą wznowić „drukowania pieniędzy”, dopóki inflacja jest nadal wysoka (w przeciwnym razie pogorszyłaby się)... Tak więc przez co najmniej najbliższe 6 miesięcy powinniśmy być świadkami dalszego zacieśniania (polityki pieniężnej), a to oznacza mniej dostępnych pieniędzy, w tym mniej pieniędzy przeznaczanych na kryptowaluty.

W związku z tym nie można spodziewać się „wielkiej hossy” w najbliższej przyszłości, ponieważ pieniądze będą wycofywane z kryptowalut – w najlepszym przypadku – w takim samym tempie, w jakim są do nich wprowadzane.

3) „Kiedy zatem księżyc?”

Cóż, na to pytanie w tej chwili trudno odpowiedzieć, ponieważ w dużej mierze zależeć to będzie od działań banków centralnych, a te działania będą zdeterminowane zarówno danymi ekonomicznymi, decyzjami politycznymi, jak i stabilnością geopolityczną.

Nie będę zagłębiał się w ostatnie dwa, bo wymagałyby one osobnego artykułu (a mi za to nie płacą, więc robię, co chcę 😁)... Ale jeśli chodzi o „dane ekonomiczne”, chodzi o stan gospodarki największych gospodarek świata... I zobaczymy, jak te dane będą się rozwijać w tym roku.

Jeśli inflacja utrzyma się na wysokim poziomie, trudno będzie przewidzieć, w jaki sposób do kryptowalut wpłynie więcej pieniędzy, a jeśli ilość pieniędzy napływających do kryptowalut nie wzrośnie, nie ma powodu, aby cena $BTC rosła, nie mówiąc już o cenie altcoinów...

4) Powrót do rzeczywistości:

Krótko mówiąc, tak, nastąpi „wielka hossa”, ale prawdopodobnie nie w najbliższej przyszłości, ponieważ stan światowej gospodarki nie jest na tyle dobry, aby uzasadnić wzrost cen z obecnego poziomu.

„Ale ale, czy nie jesteśmy już w hossie?”... Tak, jesteśmy - i o to właśnie chodzi - cena BTC osiągnęła już swój najwyższy poziom w 2021 roku, więc aby mogła go znacznie przekroczyć (jak wielu błędnie oczekuje), warunki gospodarcze będą musiały się drastycznie zmienić... A nie mogą się zmienić z dnia na dzień, nie mogą się zmienić tylko z powodu halvingu i nie mogą się zmienić tylko dlatego, że zatwierdzono kilka kolejnych ETF-ów.

No dobrze... Kiedy?

Można śmiało oczekiwać, że kryptowaluty będą poruszały się w trendzie bocznym przez większą część roku, jeśli gospodarka zacznie wykazywać oznaki ożywienia, możemy mieć solidny ruch wzrostowy pod koniec roku, w przeciwnym razie zostanie on przełożony, prawdopodobnie na 2025 r. (do czasu dalszej poprawy).

Ważne jest, aby zauważyć, że kilka „czynników byczych”, takich jak akceptacja ETF-ów na całym świecie, będzie odgrywać rolę i może spowodować niewielki wzrost cen w zależności od rozmiaru... Ale nie wywołają one „masowego rajdu”, na który wszyscy czekają. To jest sedno sprawy.

Starałem się wszystko przedstawić w prosty sposób i nie przytłaczać Was terminologią techniczną. Jeśli jednak macie jakieś pytania, nie wahajcie się ich zadać w komentarzach.

-W- jak Actual Finance (tak, właśnie wymyśliłem tę nazwę).