#btc #doge

Pójdźmy tym tropem i porozmawiajmy o moich doświadczeniach z wejściem do kręgu kryptowalut. Wracając pamięcią do roku 2017, kiedy cena Bitcoina wzrosła z kilku tysięcy dolarów do 19 000 dolarów, na własne oczy byłem świadkiem narodzin eth. W tym czasie firma, w której pracowałem, miała starszego specjalistę w kręgu walutowym, pana Cao. Pan Cao był bardzo hojny, dzieląc się z nami i głosząc kazania na temat Ethereum, a także brał udział w pierwszej emisji Ethereum, tak zwanego „Kamienia węgielnego”. Jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że na wczesnych etapach przeprowadził dogłębne badania nad maszynami górniczymi i zainwestował ponad 3000 Bitcoinów w legendarnego w branży pieczonego kota. Kto jednak mógł przewidzieć, że część moich kolegów i ja później wybierzemy EOS i 12 marca ulegniemy tragicznej likwidacji.

W tamtym czasie EOS przyciągnął uwagę wielu osób jako wschodząca kryptowaluta, którą uważano za mającą ogromny potencjał. Moi koledzy i ja byliśmy zainteresowani technologią i zespołem EOS, a także zdecentralizowanym ekosystemem aplikacji, który promuje. Jesteśmy bardzo optymistyczni, jeśli chodzi o perspektywy EOS, mamy większą obsesję na punkcie BM niż Buterin i postanowiliśmy postawić na ten projekt.

Jednak los nie jest dla nas łaskawy. 12 marca, tego niezapomnianego dnia i koszmaru dla niezliczonej rzeszy osób, zlikwidowano również EOS. To bolesne doświadczenie likwidacji głęboko uświadomiło mi, że rynek kryptowalut jest pełen nieprzewidywalności i ryzyka. Szczególnie nie można grać na kontraktach lewarowanych.

Jednak nie zniechęciłem się. Wierzę, że każda porażka jest cenną lekcją. Czerpię z doświadczenia, ciągle się uczę i dopasowuję swoje strategie inwestycyjne. Krąg walutowy to świat pełen możliwości i wyzwań, w którym należy stale zachować spokój i koncentrację. Mimo, że poniosłem straty na rynku kryptowalut, nadal jestem pewny przyszłości kryptowalut i wierzę, że dzięki ciągłej ciężkiej pracy i nauce mogę znaleźć własne możliwości w tej dziedzinie.

Od tego czasu skupiłem się na głównym handlu walutami na rynku kasowym i moja świadomość ryzyka wzrosła, ale nie jest to dobra rzecz. Gdy tylko rozpoczęła się hossa w 2021 r., rozliczyłem BTC za 1,5 miliona dolarów na zakup domu. Pomyślałem że krąg walutowy wymknął się ze szczytu, a ja mocno utknąłem na szczycie branży nieruchomości.

Teraz, gdy skupiamy się na kwantyfikacji, myślę, że zwykli ludzie nie potrafią się zdyscyplinować i zawsze są zbyt chciwi lub nieśmiali.