Rok 2022 można podsumować trzema słowami: Wielki spadek
Rok 2023 można podsumować trzema słowami: wielka zmiana.
Teraz jest rok 2024 i moje oczekiwania na ten rok to także trzy słowa: wielka hossa.
BTC ma już 15 lat i spotkało się z niezliczonymi otwartymi i ukrytymi atakami, w tym setkami deklaracji śmierci, zamknięcia giełd, zakazów wydobycia, zakazów emisji walut, a nawet zakazów reklamy.
Z długoterminowej perspektywy tych wszystkich ciosów każda negatywna fala jest doskonałą okazją. Na dłuższą metę zawiódł żadnego inwestora.
Trzy główne korzyści w roku 2024 to spot ETF BTC, halving BTC i ekologia BRC20. Wszystko to jest powszechne i nie będzie się tutaj powtarzać.
Bardziej martwię się tym, czy w tym roku, jeśli BTC uda się przebić poprzedni szczyt wynoszący 69 000, a nawet przekroczyć 100 000, wywoła to falę uczestnictwa w całym kraju.
Wiem, że BTC jest obecnie powszechnie znaną nazwą, ale ile osób tak naprawdę ma adres? Całkowita liczba adresów BTC wynosi obecnie zaledwie 50 milionów, a wiele z nich należy do tej samej osoby. Dlatego też, według mojej oceny, rzeczywista liczba uczestników jest mniejsza niż 20 milionów.
Mam nadzieję, że w tegorocznej hossie będzie to nie tylko zaskoczenie cenowe, ale i wzrost rozpoznawalności, a łączna liczba adresów stopniowo przekroczy 100 milionów, 500 milionów czy 1 miliard.
Do tego stopnia, że każdy człowiek na ziemi ma swój adres.
Do tego stopnia, że noworodek ma adres.
Do tego czasu wartość rynkowa BTC będzie równa całkowitemu PKB świata. $BTC $ETH $BNB