Na początek powiem, że nie chcę kłócić się z bykami BTC. Jedyne, co chcę zrobić, to omówić właściwości trendów. Tak się składa, że odnosimy je do BTC i tak się składa, że obserwujemy trend niedźwiedzia.
Podczas ostatniego nowego szczytu i spadku BTC wydarzyło się coś nowego. BTC zanotował duży spadek, a kiedy osiągnięto nowy szczyt, nie było dalszego przedłużenia.
To zdarzyło się po raz pierwszy.
Byki BTC były bardzo pewne siebie podczas szczytu na poziomie 100 tys., ponieważ za każdym razem, gdy szczyt został przełamany, nastąpiło jego przedłużenie.
W 2022 roku często słyszeliśmy stwierdzenie „Bitcoin nigdy…”. Następnie w 2022 roku wiele z tych sformułowań zostało unieważnionych.
Zatem coś nowego wydarzyło się w BTC.
Czy była to istotna zmiana trendu? Nie zostało to jeszcze ustalone, ale jeśli tak, powinniśmy być już blisko końca sekcji dotyczącej pułapek na byki.
Jest to uczucie „powrotu do normalności”.
Mamy pozytywne wieści, które mogą poprawić nastroje.
Niedźwiedzie są wypędzane.
Podczas trendu byka wszystkie te czynniki mogą wystąpić w momencie wybicia. Jednak w przypadku trendu niedźwiedzia wszystko to stanowi poważne ostrzeżenie przed pogorszeniem się sytuacji.
Myślę, że byki powinny zachować szczególną ostrożność w tej strefie 55–60 tys. Jeśli nastąpi wybicie byka, prawdopodobnie później nastąpi wystarczająco proste i długie wejście w okolice tej samej ceny.
Jeśli niepowodzenie w przedłużeniu nowej części trendu i przełamanie ostatniego minimum w 2022 r. byłoby odwróceniem trendu wzrostowego makro BTC, wówczas znajdowalibyśmy się obecnie w najgorszej sytuacji w historii BTC.