Czas całkowicie zrezygnować z AML/KYC.

Pomysł, że politycy powinni wiedzieć, jak obywatele wydają swoje pieniądze, jest pomysłem nowym i głęboko błędnym.

Bruce Fenton jest dyrektorem generalnym Chainstone Labs, doradcą w Watchdog Capital i współgospodarzem wydarzenia społecznościowego Satoshi Roundtable. Jest także byłym dyrektorem wykonawczym Fundacji Bitcoin i w 2022 r. kandydował do Senatu w New Hampshire.

Całe pokolenie zostało oszukane, myśląc, że jest to niezbędna część finansów, a świat nadal opiera się na niewykonalnym systemie.

Zaledwie 30 lat temu, kiedy zaczynałem karierę jako makler giełdowy/doradca finansowy, mogłem do Ciebie zadzwonić i sprzedać Ci akcje Microsoft (MSFT) lub IBM (IBM) i nie potrzebowałem Twojej daty urodzenia ani numeru ubezpieczenia społecznego . Nie trzeba było nawet mieć pieniędzy na koncie.

Od lat 90. XX wieku do wprowadzenia ustawy Patriot Act po 11 września (straszna ustawa) nastąpił radykalny wzrost wymagań dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy i zasady „znaj swojego klienta” (AML/KYC). Wygląda na to, że z roku na rok są one coraz gorsze.

Zobacz także: Ustawa Elizabeth Warren dotycząca kryptowalut AML jest prawdopodobnie niekonstytucyjna | Opinia

W moim biurze w latach 90., kiedy po raz pierwszy wymagano od nas prawa jazdy, starsi brokerzy nie mogli uwierzyć: „Co masz na myśli, mówiąc, że potrzebujemy dokumentu tożsamości dla kogoś kupującego akcje?!? Co dalej, żeby kupić benzynę lub artykuły spożywcze potrzebny jest dowód osobisty?”

Teraz, zaledwie 25 lat później, całe pokolenie uważa, że ​​jest to normalne i takie powinno być. Co gorsza, niektórzy uważają, że bez tego system nie będzie działać. Jest odwrotnie – zgodność niszczy prace i dodaje tarć tam, gdzie nie powinno ich być.

Chociaż klasa organów regulacyjnych arogancko zachowuje się tak, jakby ochrona przed przeciwdziałaniem praniu pieniędzy i KYC była ich prawem z urodzenia, a zakończenie reżimu było czymś w rodzaju nietykalnej szyny, uzasadnienie jest słabe.

Dlaczego mamy takie reżimy? Zaprzestać „prania pieniędzy?” Co to jest? Kto jest ofiarą? Czy chodzi o powstrzymanie „handlu ludźmi” czy „terroryzmu?” Jeśli tak to jak? Czy ma to na celu „zatrzymanie” 12 000 podmiotów znajdujących się na liście Urzędu Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) poprzez zadzieranie z miliardami ludzi, których nie ma na liście?

Zobacz też: Twórcy Tornado Cash wpadli w pułapkę w USA | Opinia

Czy to w jakiś sposób powstrzymuje głównych przestępców? Czy powstrzymał przestępczość? Nawet gdyby tak było, czy warto obarczać miliony firm i miliardy ludzi formalnościami i procedurami spowalniającymi handel? Czy nie należałoby podjąć wysiłków, aby ścigać faktycznych przestępców, zamiast obciążać cały świat nieefektywnym systemem przestrzegania prawa?

Pieniądze muszą mieć możliwość przepływu i ruchu. Ludzie muszą mieć możliwość podejmowania ryzyka i dokonywania inwestycji według własnego wyboru. To siła napędowa solidnej gospodarki i związanych z nią miejsc pracy, wzrostu gospodarczego, dobrobytu i pokoju. Stany Zjednoczone (a co za tym idzie, dzięki naszym wpływom duża część świata) poświęcają miejsca pracy, innowacje i możliwości, goniąc za wyjątkowo nieskutecznym i pośrednim systemem zgodności.

Cały pomysł ląduje z powrotem na śmietniku historii. Niech śledczy ścigają terrorystów i handlarzy ludźmi za rzeczywiste przestępstwa, a pozostałym miliardom z nas pozwólcie wykorzystywać i przekazywać nasze pieniądze według własnego uznania.

Wersja tego artykułu została po raz pierwszy opublikowana w mediach społecznościowych.