Według PANews, założyciel Ether.Fi Mike Silagadze niedawno podzielił się swoimi doświadczeniami z krypto-kapitalistami (VC) podczas rund finansowania seed i Series A. Poniżej przedstawiono niektóre z typowych problemów, które podkreślił:

Jednym z powtarzających się problemów jest scenariusz „wielokrotnych pierwszych spotkań”. Możesz mieć udane spotkanie z partnerem lub asystentem, tylko po to, by zostać zaplanowanym na kolejne spotkanie z innym partnerem, który nie ma wiedzy o twojej poprzedniej interakcji. Ten cykl może się powtarzać wiele razy, co prowadzi do frustracji.

Innym problemem są nagłe zmiany planów. Partner może wyrazić zainteresowanie Twoimi działaniami fundraisingowymi i zaplanować spotkanie, tylko po to, aby wysłać na swoje miejsce kolegę. Może się to zdarzać wielokrotnie, zwiększając złożoność procesu fundraisingowego.

Silagadze wspomniał również o spotkaniach z anonimowymi VC. Ci inwestorzy mogą okazać zainteresowanie Twoim projektem i umówić się na rozmowę wideo, tylko po to, by pojawić się anonimowo, często używając domyślnych awatarów. Ten brak przejrzystości może być niepokojący.

Znikające VC to kolejne wyzwanie. Po wielu spotkaniach i dostarczeniu obszernych danych, sprawozdań finansowych i map drogowych, VC mogą nagle przestać się komunikować, pozostawiając Cię w ciemności co do ich intencji.

Gra „opcji” to kolejne frustrujące doświadczenie. Po tygodniach spotkań i należytej staranności możesz otrzymywać sporadyczne wiadomości z prośbą o aktualizacje, tylko po to, by znów zostać zawieszonym. Ten cykl może się powtarzać, sprawiając, że nie będzie jasne, czy VC jest naprawdę zainteresowany, czy też po prostu trzyma cię jako opcję zapasową.

Autopromocja VC jest również powszechna. Niektórzy partnerzy spędzają większość spotkania, mówiąc o sobie, zamiast skupić się na Twoim projekcie, co może być stratą czasu.

Innym problemem jest bycie wykorzystywanym jako „suknia panny młodej”. Fundusz może zgodzić się na spotkanie i dogłębne omówienie strategii i technologii, tylko po to, by zniknąć i później ogłosić inwestycję w twojego konkurenta. To sprawia, że ​​czujesz się wykorzystywany.

Silagadze opisał również spotkania, na których VC wydawał się być pod wpływem środków pobudzających, stając się coraz bardziej agresywny i kłótliwy. Mimo to mogli nadal oferować pomoc pod koniec spotkania.

Niektórzy VC są zupełnie nie na temat, próbując przekonać Cię do zmiany modelu biznesowego, który nie ma nic wspólnego z Twoim obecnym projektem. Jeśli im się uda, może to pokrzyżować Twoje pierwotne plany.

Na koniec Silagadze wspomniał o „pseudoekspertach”. Są to młodzi asystenci z minimalnym doświadczeniem, często ograniczeni do krótkich staży lub osobistych inwestycji w monety memowe. Pomimo braku doświadczenia, oferują oni nieproszone porady podczas spotkań.

Doświadczenia te ukazują różnorodność wyzwań, z jakimi muszą się mierzyć kryptostartupy w kontaktach z inwestorami venture capital, podkreślając potrzebę lepszej komunikacji i przejrzystości w branży.