Jak podaje U.Today, współzałożyciel Solany wydał niedawno oświadczenie dotyczące wpływu monet memowych na branżę kryptowalut. Zasugerował, że monety te, często postrzegane jako kontrowersyjne, nie powinny odstraszać „poważnych budowniczych” w społeczności kryptograficznej. Zamiast tego powinni bez strachu nadal koncentrować się na swoich głównych celach.

Monety memowe były postrzegane na dwa kontrastujące sposoby. Niektórzy postrzegają je jako aktywa spekulacyjne, czerpiące korzyści z trendów internetowych i humoru, pozbawione fundamentalnej wartości. Inni postrzegają je jako symbole wolności i kreatywności w systemach bez zezwoleń, atrakcyjne dla grupy demograficznej, która cieszy się lżejszą stroną kryptowalut.

Obawa, że ​​monety memowe mogą odstraszyć poważnych deweloperów, wynika z ich zmienności i otaczającej je kultury. Czynniki te mogą potencjalnie przyćmić bardziej znaczące i innowacyjne projekty w tej przestrzeni. Zmienny charakter tych aktywów może przynieść wysokie zyski w krótkim okresie, ale także wiązać się ze znacznym ryzykiem straty, podobnie jak w przypadku hazardu.

Co ciekawe, monety memowe stanowią znaczną część kapitalizacji rynkowej Solany. Inwestorzy często kupują te mniejsze, bardziej zmienne aktywa. Choć ogromne wahania cen mogą czasami prowadzić do szybkiej akumulacji bogactwa, mogą również skutkować szybkimi stratami finansowymi dla inwestorów.

Stanowisko współzałożyciela Solany wydaje się opowiadać za zrównoważonym spojrzeniem na blockchain. Uznaje zasadność zabawnych i eksperymentalnych zastosowań łańcucha bloków, podkreślając jednocześnie znaczenie skupienia się na zmienności i wartości w celu zwiększenia znaczenia łańcucha bloków. Sugeruje, że monety memowe nie powinny powodować sporów w branży, ale raczej być postrzegane jako zabawny i sprytny sposób na nawiązanie kontaktu ze społecznościami związanymi z kryptowalutami.