Według U.Today górnicy Bitcoina mogą potencjalnie ponieść straty przekraczające 10 miliardów dolarów w związku ze zbliżającym się halvingiem, który ma nastąpić za niecałe pięć dni. Natychmiastowa nagroda za wydobycie nowych bloków zostanie obniżona z 6,25 BTC do zaledwie 3,125 BTC za blok. Przewiduje się, że zmniejszenie o połowę szczególnie mocno uderzy w przedsiębiorstwa wydobywcze charakteryzujące się ponadprzeciętnymi kosztami operacyjnymi.

Historycznie rzecz biorąc, górnikom udało się odzyskać siły po obniżkach nagród za bloki w wyniku hossy, która następowała po każdym halvingu. Jak zauważył Chainalytic, górnicy aktywnie budowali płynność gotówkową na krawędzi pierwszych dwóch halvingów w 2012 i 2016 r. Nie miało to jednak miejsca przed trzecim halvingiem w 2020 r. Na podstawie wyników Bitcoina po dwóch poprzednich cyklach wydobywczych górnicy zwlekali z likwidacją zapasów, spodziewając się wyższych cen.

Tym razem łączne saldo basenów wydobywczych również spadło o ponad 20%, ale spadek jest znacznie mniejszy w porównaniu z dwoma pierwszymi halvingami. Fakt, że cena Bitcoina osiągnęła nowy rekord wszechczasów na krawędzi halvingu, pozwolił górnikom poczuć się bardziej komfortowo, likwidując niektóre spółki, aby przygotować się na poważne skutki halvingu.

Oprócz halvingu Bitcoina górnicy borykają się również z rosnącą konkurencją ze strony firm zajmujących się sztuczną inteligencją (AI). Dyrektor generalny Core Scientific, Adam Sullivan, zauważył, że władza została w USA „niezwykle ograniczona”. Giganci technologiczni, tacy jak Amazon, są skłonni inwestować znaczne kwoty w centra danych, co utrudnia górnikom pozyskiwanie nowych, tanich kontraktów na energię.